sobota, 27 września 2014

A może by tak... ? Inspiracja 1.

Moje drogie współbloginie (cytuję Maję Dutkiewicz, dziennikarkę Rmf fm ) ,bardzo mi się spodobała ta wersja  znanego , dość pospolitego słowa: blogerka - mam nadzieję , że spodoba Wam się nowa stylistyka (nie stylizacja)  mojego bloga.  
Trochę się boję ,że większość osób ,które znam jest niechętna zmianom i nowościom. Weźmy, na przykład , zmiany polityczne zaszłe ostatnio w naszej ojczyźnie. Też zmiana stylu. A ile strachu wśród ludzkości !
Zmiany są twórcze ! Mocno w to wierzę. Albo , prawie mocno. 
No ! - kto nie ryzykuje ,ten....(nie wiem ,co dalej). Pamiętam tylko początek przysłowia.Zresztą ,może to lepiej.
Nie warto pamiętać przysłów ,bo to głupota narodów- są na to liczne przykłady.

Będę od dziś tworzyć posty przy stole.



Dość dawno temu ,kiedy byłam dziewczynką ,bardzo lubiłam zabawę ,którą zapewne znacie -zwracam się do pań o peselu zaczynającym się od cyfry,której nie pamiętamy.
Wycinałam z kartonu lalkę ,którą potem ubierałam w niesamowite kreacje. Moja modelka miała ogromną garderobę, większą nawet niż ta ,którą zaprojektował mr Big dla Carrie.
Pomyślałam ,że ta zabawa może się stać szalenie kreatywną metodą budowania stylizacji .Można dowolnie wybierać z trendów obecnych i minionych. Bez ryzyka porażki.

Od pewnego czasu kołacze mi sie po głowie myśl następująca : jest wiele kobiet takich jak ja, nieco tęższych (ciągle w drodze do mniejszego rozmiaru) , ubieranie się modnie w sytuacji większej objętości często doprowadza nas do łez. Na zdjęciach w żurnalach są tylko słodkie, drobne ,eteryczne dziewczątka, na których wszystko leży jak należy .
A co z resztą? 
Pomyłki są nieuniknione , bo zwykle ,kiedy patrzymy w lustro widzimy tę piękną ,szczupłą osobę o nienagannej sylwetce. To już tak jest.  Taki obraz na stałe wgrałyśmy w nasz "twardy dysk".




Lustro kłamie ! (a telewizja dodaje 10 kg !)

Będę rysować, kolażować (od collage), wycinać ,kleić. I to wszystko na modelce w rozmiarze 44 

                                                                                                                                                 










 Na jesienne wietrzne dni bardzo przyda sie kapelusz w żywym kolorze ,niekoniecznie czarny lub szarymale cynamonowy lub kobaltowy.
Kapelusz  FEDORA  jest naprawdę bardzo twarzowy, nie bójcie się przymierzyć. Czasem trzeba tylko  coś zrobić z włosami lub makijażem.
http://hatventure.net/pl/kapelusz-fedora-czarny.html
                                  
    







W zależności  od  tematu  czasem  pojawię  się na zdjęciach. Rzeczy, które będę rysować są też dla mnie. 
Tu mozna poczytać 1-szą część wywiadu ze mną- dźwięk radiowy będzie w weekend.

http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wiadomosci/news-jesienne-bloginie,nId,1504041

21 komentarzy:

  1. Ciekawa propozycja zmian, będę zaglądać, bo modelka w moim rozmiarze...pozdrawiam Grażynko, miłego weekendu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa pamiętam papierowe lalki i ich ubranka, miałam tego masę, uwielbiałam się nimi bawić i sama dorabiałam im ubranka, to bardzo dobra zabawa dla przyszłej blogerki modowej ;) Wpadłaś na super pomysł, kontynuacji na poważnie...Już czytałam wywiad z Tobą :) gratuluję, powoli wychodzisz z ukrycia i stajesz się widzialna :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszłam z ukrycia już nieco wcześniej ("Wysokie obcasy") ale myślę że to dobrze być niewidzialną - mnie nie widzą ,a ja wprost przeciwnie hahaha ! Dzięki za fajny komentarz.:)

      Usuń
  3. Jestem z tego pokolenia co zna taką dawną zabawę...

    OdpowiedzUsuń
  4. I love this post. Very creative and I love being able to visualize your creative space in your world.
    One of my favorite things to do as a kid was make paperdolls. I loved designing the clothes for an entire family. We played for hours.
    I look forward to seeing more of your creations via your corner of your world!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I love this paperdolls - it is very fascinating child's play, but now I do it serious. Thank you for nice comment.Kisses. :)

      Usuń
  5. Ja też znam te laleczki z papieru :) A wiesz, Dzisiaj miałam pierwsze zajęcia. Zapisałam się do szkoły stylizacji i wizażu. Mamy sobie przygotować właśnie takie laleczki. Podsunęłaś mi pomysł, żeby moja była w moim rozmiarze. Nie sztuka ubrać 36-tkę. będę zaglądać do ciebie, może jeszcze czymś mnie zainspirujesz.

    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Soniu, że mój post się na coś przydał.Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  6. Dobrze, ze będziesz o tym pisać Grażynko.. Mam tylko taką podpowiedź. Twoja wzorcowa laleczka ma mimo dużego rozmiaru, idealne kształty, a w życiu tak zazwyczaj nie bywa. Często w tym rozmiarze jest wystający ponad miarę brzuch lub bardzo grube uda, przy wąskich ramionach. Koniecznie weź to pod uwagę, bo Twoje rady nie będą dotyczyć wszystkich kobiet w tym rozmiarze. No i pokazuj nam się częściej.. Bardzo przyjemny wywiad. Przysłowie o ile dobrze pamietam brzmi: "kto nie ryzykuje, ten traci". Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu droga, dziękuję za tę cenną podpowiedź- myślałam o tym właśnie ale przecież nie będę rysować sylwetki z profilu ,to należy sobie wyobrazić . Wzięłam pod uwagę zachętę i motywację do walki i przynajmniej jaką taką przyzwoitą talię. Poza tym mam zamiar rysować rzeczy z pokazów ,czyli trendowe ale ,wiadomo, nie do noszenia na co dzień, więc je zmodyfikuję tak żeby miały same zalety. Dzisiaj miałam dostać "dźwiękówkę" wywiadu ale jeszcze nie mam- to tylko komentarz pani redaktor . ps.uda i biodra pogrubiłam hahaha ! Pozdrawiam Cie serdecznie. Czasem się dam sfotografować ,ale nie za często- z pewnością za jakieś 5 kg. :)

      Usuń
  7. I love your sketches and the dress-up model figure. You are a great artist. Fantastic idea!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, Thank you very much - I try to be good in this "job" (hahaha). I think- idea is very important on blog ( you know it :)) Best regards.

      Usuń
  8. Kobiety noszące rozmiar większy niż 38 też chcą być modnie ubrane. Niestety, to nie takie łatwe, trzeba się troszkę napracować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak bawiłam się tak , ubierałam papierową lalkę , potem szyłam ubranka takie prawdziwe dla lalki ...

    OdpowiedzUsuń
  10. slodko! uwielbiam zmiany co wychodza na dobre! Twoje - zdecydowanie tak! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kazda kobieta chce wygladac pieknie prawda ? Swietny pomysl :) duzo motywacji zycze :) a laleczki pamietam pewnie :) x

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mogłam oderwać oczu od tej wspaniałej modelki na kolażu <3

    OdpowiedzUsuń