sobota, 27 sierpnia 2016

Spacer

Ten weekend jest naprawdę udany, jeszcze letni (temperatura) a już jesienny (światło) i takie cudowne kolory okoliczności przyrody. Jak to na przełomie lata.
Najbardziej lubię tę porę roku, "przedjesień", ponieważ lato mnie raczej męczy. Czuję podświadomie ,że jestem kobietą północy i  lato mogłabym spędzać w Skandynawii. Byłam tam onegdaj 2 miesiące letnie i było cudownie - rano lekki dżdż, koło 11tej słońce (góra 28C) i fantastyczne, ostre kolory w specyficznym świetle. To lubię.
Z okazji pięknej pogody udałyśmy się z Panią Jolą na spacer do pobliskiego lasoparku. Pani Jola z kijami. Cała na biało, tylko niezwykle kolorowa torebka burzyła tę biel.








Mam jabłuszko, polskie, wczesne, cudownie orzeźwiające - marki Pyros. Nie omieszkam oddać się konsumpcji.



No właśnie.


Na nosie mam australijskie okulary QUAY  nr1. (TKmaxx) a na stopach czerwone espadrille.

nr1


nr 2




piątek, 26 sierpnia 2016

"Glamour oswojony"

Jolanta Strażyc jest autorką bloga "Moda i fotografia"  http://jolantastrazyc.blogspot.com/ - charakterystyka stylu : nienaganny. W każdym calu .
Styl Jolanty jest dla Niej tak naturalny jak poranna kawa czy popołudniowy kieliszek porto.
Jolanta ma doskonałe maniery ( i to też jest całkowicie naturalne), jest kobietą światową - podróżuje i bywa (tak się domyślam). Piszę o Jolancie jakbym Ją znała, a ja tylko od dłuższego już czasu obserwuję Jej sposób ubierania się.
Kreacje Jolanty są zawsze doskonale dopasowane, świetnie skrojone, zupełnie jak szyte "na miarę", a domyślam się, że nabywa je drogą kupna jak większość z nas. Ona ma po prostu doskonałą sylwetkę, powiedziałabym  wręcz posągową.To dlatego wszystko tak doskonale leży.
Właściwie można powiedzieć, że ten styl to GLAMOUR  OSWOJONY.
Dlaczego taka nazwa?  To proste, elegancja i blask sprowadzone do funkcji użytkowej, codziennej.
Jolanta może w każdej chwili, nie zmieniając ubrania, udać się na raut lub np.do biura. Najwyżej doda lub zdejmie coś z biżuterii.
Na podstawie stylizacji Jolanty domniemywam iż jest kobietą szczerą, odważną, odpowiedzialną i uporządkowaną. Po prostu kobieta z " the touch of class".


Prosta stylizacja spacerowa, jeans, sandałki - ale koronkowa bluzka "carmen"  i  nieodłączny w stylu Jolanty kapelusz  to dwa elementy, które zmieniły charakter stylizacji na bardziej "szykowny".


Czysty kolor i czysta forma, total white przełamuje tylko torebka.  Nic dodać.


Znakomicie połączone elementy: akcesoria powtarzają kolorystykę prostej spódniczki (doskonale zastosowana zasada "wąski dół -szeroka góra" ).


Prześliczna, dziewczęca sukienka i kardigan,dyskretny naszyjnik i kapelusik. do granatowej stylizacji pięknie dobrane pantofle i torebka w beżach. Klasyka.


Bardzo dobre zdjęcie w klimacie nieco vintage, Jolanta wystylizowana ze smakiem. Mniam.

Znakiem rozpoznawczym stylu Jolanty"glamour oswojony" są z całą pewnością  kapelusze z niewielkim rondem bardzo dobrze dobrane do całości. Chociaż przy takiej sylwetce można spokojnie nosić wielkie, falujące ronda.




niedziela, 21 sierpnia 2016

Ona ma styl

Ostatni post tak mnie rozochocił, że postanowiłam  napisać serial o stylowych "dziewczynach", które spotkałam w moim rewirze blogosfery.
Oczywiście są to moje osobiste, jak najbardziej subiektywne spostrzeżenia, mam jednak nadzieję, że potwierdzicie moje zdanie - ona ma styl !

Anka Słomka - http://wposzukiwaniuzaginionegostylu.blogspot.com/  zwróciła moją uwagę już jakiś czas temu, z zainteresowaniem przeczytałam jej post o poszukiwaniu własnego stylu.
Autorka bloga "W poszukiwaniu zaginionego stylu" zachwyciła mnie prostotą swoich stylizacji nie pozbawionych wysublimowanej elegancji.
Kiedyś, dawno temu  w odległej galaktyce Peerelu funkcjonowało piękne hasło dotyczące mody - UMIAR, PROSTOTA, ELEGANCJA. Ileż treści  jest w tych trzech wyrazach. Myślę, że to hasełko zawiera kwintesencję prawdy o stylu. O dobrym stylu.
Anka wie doskonale w czym świetnie wygląda, co pasuje do Jej niebanalnej urody i co podkreśla walory sylwetki, bardzo zgrabnej i proporcjonalnej.
Kolory jej ubiorów są stonowane, utrzymane w gamie bieli,czerni i szarości, chociaż nie stroni od fragmentów wziętych z tęczy (post "Szaliki"), wiem też, że lubi zieleń .


Jaka to piękna stylizacja, golf kompatybilny z szarością pasów na tym niezwykle oryginalnym płaszczoswetrze, biel i szarość to bardzo delikatne i sensualne połączenie kolorów.
Czarne, zapewne trykotowe spodnie (prawie dresowe) i szpilki o klasycznej linii tworzą spójną i elegancką całość.
Jak widać,  to mój "number one".


Bardzo podobna stylizacja ale ze sportowym pazurem. Kiedyś pisałam o sportowej elegancji i to jest to!
Sportowy charakter przełamuje delikatny trykotowy blezer i fantastyczna torba do zadań specjalnych.


"Sztuczkowe"(dawna nazwa tej tkaniny w prążek) spodnie to doskonały pomysł w połączeniu z koronką. Wszystko lekko trąci vintage'ową myszką. Oczywiście baleriny, szpilki byłyby zbyt pretensjonalne.
Świetny casual. (okulary też mają wzorek - konsekwencja)


Hit lata 2016-szerokie spodnie w kratę z miękkiej tkaniny (jak w kolekcji Lagerfelda dla Chanell) wspaniale wyglądają na Anki sylwetce .Zobaczcie jak idealnie dobrała buty-pełne klapki  na pewno z białej skóry. Piękne. Całość okraszona czerwoną torebką i czerwonym lakierem do paznokci.




Bardzo mi się podoba to ubranko, proste i bezpretensjonalne ale jak konsekwentne w kompozycji - długa tunika i krótkie spodenki,wyrazista krata czarno-biała i czarne dodatki, prosta w formie torba oraz prześliczne sandałki z paseczkami , które swoim rytmem powtarzają elementy kraty.

Jednym słowem  a dokładnie trzema-elegancja ,prostota ,umiar.
I o to chodzi.



wtorek, 16 sierpnia 2016

Sukienka wykombinowana

Padał deszcz tego dnia, więc odłożyłam spacery. Poprzedniego dnia była wyprzedaż w QUINN, kupiłam sukienkę trykotową ,czarną w kształcie odwróconego A z ogromnym golfem. Nie zachwyciła mnie ale pobudziła wyobraźnię.
W moich zasobach poniewierała się od jakiegoś czasu bluzka trykotowa (czarna) na ramiączkach(nie noszę) w kształcie nie odwróconego A, z tzw.skosu, bardzo szeroka u podstawy.
Pomysł na kombinację pod tytułem "2 w 1" został zrealizowany planowo :
1. skróciłam sukienkę na wysokości kieszeni
2. obcięłam golf - powstał piękny dekolt "carmen"
3. odcięłam ramiączka od bluzki
4. dokonałam transplantacji dołu z górą , czyli doszyłam szeroką resztę  bluzki do skróconej sukienki.
Gotowe.
Styl:  "espanioloarabic".
Lubię czarny kolor latem.












Sandały: Lasocki, torebka:  United Colors of Benetton, kapelusz: Monnari, okulary: Paloma Picasso.

Zdjęcia nie są retuszowane - to zachodzące słońce daje taki efekt gładkości ! Spróbujcie :) (W pewnym momencie włącza się flesz).

16.08.2016





sobota, 13 sierpnia 2016

O co chodzi z tym stylem ?



Czy zauważyłyście, moje drogie , jak często słyszymy w rozmowach o ubiorach naszych znajomych lub nieznajomych następujące zdania: ona nie ma za grosz stylu, albo - ta to ma styl.
Czy na pewno wiemy o co chodzi z tym stylem?- bo jak wejdziemy w szczegóły, to się okazuje, że każdy ma co innego na myśli. Zwykle chodzi o tzw."bycie trendy" - ale to nie znaczy "być stylowym".
Styl to coś bardzo osobistego, trudnego do określenia, często myślę, że to bardziej kwestia wyobraźni i artystycznego zmysłu niż prawidłowego dobierania elementów odzieży.
Budowanie swojego stylu to sztuka, dlatego artystki tak się wyróżniają z tłumu. mają tę specyficzną wrażliwość na kolor,formę i strukturę.
Za tzw.młodu podziwiałam inwencję ubraniową studentek ASP a były to czasy, kiedy ludzie chodzili prawie w uniformach. Nie był to chiński szyk ale wszystko było  nijakie i podobne do siebie.
Bardzo wiele młodych dziewczyn ubiera się jak manekiny w sieciówkach, albo dokładnie wg.zdjęć w magazynach modowych. Są przekonane, że wyglądają świetnie. Wyglądają banalnie, brak w tych STYLIZACJACH  tego czegoś- osobistego wkładu (oprócz ciała). Mam na mysli  jakiś element osobowości.
Z trendów dobrze jest wybierać poszczególne detale i komponować je po swojemu.

witrynysklepowe.com
Oczywiście istnieją stylistki -ale z całym szacunkiem - stylistka świetnie ubierze Osobę, pomoże dobrać odpowiednie kolory i fasony bo zna się na sylwetkach i zasadach doboru elementów ale czy będzie miała czas na zgłębianie tajników duszy? Może nawet ubrać Osobę zgodnie z jakimś stylem, np.vintage albo punk, tylko że to Osoba musi czuć, co chce mieć na sobie. I żeby to nie wypadło tragicznie. Trudna sztuka.

Jest parę osób  o których można powiedzieć, że mają styl i parę stylów, które łatwo scharakteryzować. Oczywiście, zawsze można podyskutować czy styl jest dobry czy nie. Właściwie można by napisać niemałą dysertację na powyższy temat...
Ciekawa jestem czy zgadniecie o kogo chodzi ?
Ta Pani ma styl z pewnością , jej ubrania posiadają kilka cech, po których łatwo ją rozpoznać: proste sukienki z lejącego materiału, bluzki "pudełko" ze skosu, wąskie spodnie i luźne "góry", pastelowe kolory ( monochromatyczne odcienie), płaskie pantofle i SZALE dobrane starannie do ubioru.Poza tym płaszcz musi się komponować kolorystycznie z wnętrzem.

Ona  niewątpliwie miała styl (w życiu prywatnym). Łatwo rozpoznawalny. Opięte bluzeczki albo duży sweter w norweskim stylu ,rybaczki dobrze dopasowane, klapki na szpilce- ewentualnie dopasowana sukienka  z dużym dekoltem z przodu i z tyłu o długości za kolano, szpilki w których jeden obcas był zawsze lekko spiłowany -to zapewniało pięknie kołyszący krok.

Dama, dystyngowana zawsze w kapeluszu kolorystycznie pasującym do reszty ubioru, tudzież płaszcz a pod nim prosta sukienka obowiązkowo w tym samym kolorze, rękawiczki, torebka do ręki noszona na przedramieniu i pantofle na małym słupku,bardzo stabilne. Lekki uśmiech na twarzy uzupełnia kreację szytą w całości na zamówienie.Aha- dyskretna lecz kosztowna biżuteria do kompletu.

Ogólnie znana  rada do zastosowania w trudnych sytuacjach przed szafą : jeśli naprawdę nie wiesz jak się ubrać - ubierz się porządnie. Tłumacząc: zastanów się co z czym łączysz np.dopasowana góra+szeroki dół i odwrotnie, dwa kolory (jeśli trzeci to w detalu), długa spódnica + baleriny lub sandałki, mini + szpilki albo botki, dzwony + sandały na platformie lub koturnie, cygaretki + mokasyny, itd itp.
Jest trochę zasad, a zasady są po to, żeby je łamać.
Umiejętne przełamanie zasad tworzy styl, ale również trzeba mieć jakiś swój kod, coś w rodzaju piątego elementu,coś charakterystycznego i ulubionego i trzeba umieć to wkręcić w każdą stylizację....na pewno nie będzie wtedy banalnie.
Myślę ,że każda z was ma jakieś własne przemyślenia na ten temat.

Chanel Fall 2016 Ready-to-Wear Collection Photos - Vogue


                                              

środa, 10 sierpnia 2016

Bonda



weekend.gazeta.pl
Dziennikarka o dobrze kojarzącym się nazwisku BONDA (żeńska forma Bonda,Jamesa Bonda -sic!) pisze kryminały. Pojawiła się parę lat temu nagle i w dodatku z hukiem medialnym. Przedtem zajmowała się tematami sądowymi i miała osobiste, traumatyczne przeżycie w tej materii ale nie sądzę, żeby to przyczyniło się do "narodzin" pisarki. Zresztą sama  mówi, że nie pisała wcześniej bo była zbyt leniwa.
Pomyślałam sobie, że to dobra promocja i postanowiłam sprawdzić JĄ na własne oczy.
Na pierwszy ogień poszła "Florystka", kawał książki ale ja lubię grube pisarstwo.

zupelnieinnaopowiesc.com
Muszę przyznać że w trzy dni się uporałam z powieścią. Gdyby nie to, że musiałam coś przekąsić - uporałabym się w dwa. Dni.
Dawno nie czytałam takiego dobrego polskiego kryminału  (od czasów M.Słomczyńskiego vel Joe Alex).
Nie zdradzę ani kawałka treści, tylko powiem, że dużą rolę odgrywa w powieści wątek psychologiczny w konstrukcji tytułowych postaci (tak, to ciekawe) no i jest też szeroko potraktowany temat wpływu muzyki na życie. 
Dobra lektura na deszczowe, wakacyjne dni.
Czytajcie. Ja zabieram się do następnej pozycji  pt."Tylko martwi nie kłamią". Też gruba. Z tego, co już wiem, jest tych powieści  znacznie więcej i detektyw wszędzie jest ten sam.
Może to nasza rodzima Agatha Ch. ta Katarzyna B. ?

 

piątek, 5 sierpnia 2016

Znani i nieznani

Właściwie znamy te nazwiska ze świata mody głównie z  tzw. ciekawostek z ich życia i trochę z relacji z pokazów. Może warto dowiedzieć się czegoś więcej o niektórych osobistościach tego świata .

Vivienne Westwood, osobistość a może przede wszystkim niezwykła osobowość.
Projektantka i działaczka społeczna a nawet edukatorka - niezwykła Pani, bardzo dojrzała nie tylko wiekiem ale i świadomością. 
Dame Vivienne Westwood  posiada Order Imperium Brytyjskiego. 
Karierę modową rozpoczęła w "epoce" punk'u mając u boku  Malcolma McLarena, który wywarł ogromny wpływ na jej stosunek do blichtru i glamu "wyższych sfer". Chyba dlatego jej projekty wydawały się tak kontrowersyjne i szokujące, szyte a właściwie upinane, wiązane i fastrygowane  z przedziwnych materiałów wprost na modelkach. 
Nie należy zapominać, że wprowadziła do swoich kolekcji ( i rozpowszechniła) przepiękne tartany szkockie, zwykle zarezerwowane dla narodowego stroju klanów szkockich.

Aktualnie Vivienne Westwood bierze lekcje śpiewu, dysponuje delikatnym sopranem (oglądałam film o Vivienne na BBC).


http://alchetron.com/Vivienne-Westwood-901261-W
Vivienne Westwood prowadzi bloga pt. Climate revolution Viviane Isabel Swire.

http://climaterevolution.co.uk/wp/


Sonia RykieL urodziła się w Paryżu ,projektantka,aktorka ,od czasu do czasu piosenkarka ma rumuńsko-polskie pochodzenie. W latach 60-tych zaczęła projektować i otworzyła w Paryżu własny butik a następnie dom mody pod swoim imieniem. W latach 70-tych rozszerzyła działalność o artykuły kosmetyczne.

Sonia Rykiel posiada Oscara Fashion Group International oraz Ordre national du Merite.
Sonia Rykiel nazywana królową dzianiny projektuje podobno najwygodniejsze sukienki na swiecie.

Poza projektowaniem odzieży pisze książki a także udziela sie wokalnie. w 1994 roku zaśpiewała piosenkę "Who the hell is Sonia Rykiel?" w duecie z Malcolmem McLarenem (leader ":Sex pistols")




Amancio Ortega Gaona . 
Właściciel sławnej sieci sklepów ZARA.
Starannie się ukrywa ( piąty w rankingu najbogatszych ludzi świata). Ale myślę, że to nie z powodu strachu o kasę, a może raczej męska duma nie pozwala mu przyznawać się otwarcie do damskich fatałaszków - ? 

Pan Ortega Gaona nie nosi ubrań produkcji własnej firmy bo, jak twierdzi, są one zaprojektowane dla ludzi szczupłych i proporcjonalnych.

Nie słyszałam, żeby coś zaśpiewał.