sobota, 14 stycznia 2017

Elegancja

Elegancja - czy definicja tego pojęcia jest ponadczasowa, czy może się zmienia?  Zadaję sobie to pytanie i, prawdę powiedziawszy, mam spory dylemat bo chciałabym odpowiedzieć za każdym razem twierdząco.
Może jednak definicja jest niezmienna tylko "akcesoria" elegancji się zmieniają ?
Temat nie jest wcale banalny, bo elegancja potocznie dotyczy wizerunku- ale przecież także sposobu bycia a nawet sposobu życia.
Definicja elegancji zawiera w sobie  masę określeń, które są jej synonimami :(dystynkcja,wytworność,wysmakowany gust, kultura, schludność itp.itd.)
Chyba znacznie łatwiej zorientować się w znaczeniu tego pojęcia  przez bardzo trafne zdania -cytuję:
(...) elegancja jest do nabycia za pomocą pieniędzy, wykształcenia, pracowitości i inteligencji, jednak do używania jej w sposób całkiem naturalny (...) potrzeba już w wieku niemowlęcym raczkować po perskich dywanach, i to autentycznych. Od kilku pokoleń przynajmniej. Lepiej, żebyś był tym jedynym w swetrze pośród garniturów, a nie jedynym w garniturze wśród koszul i swetrów.
Połączenie elegancji z prostotą stanowi o szlachectwie każdej rzeczy i persony.
Elegancja jest pisklęciem estetyki.

Elegancja sprzed dobrych paru lat:
We wczesnych latach 50tych niewiele było elementów elegancji w ubiorze (braki powojenne) ale kapelusz był tym, co wyróżniało elegancką kobietę
 
http://cyfroteka.pl/ebooki/Z_politycznym_fasonem
Styl elegancji lat 50tych to koniecznie styl Ch.Diora, było paru zdolnych krawców, którzy potrafili kopiować... 



To wcale nie są suknie na wyjątkowe okazje, tak wyglądała elegancka kobieta w latach 50 tych, niekoniecznie z wyższych sfer (niestety rzadko w PEERELu).


Moda Polska ,elegancja lat 60-tych. Początek epoki kozaków. Nakrycia głowy nadal podkreślaja elegancki styl. (Wtedy nosiło się też pięknie zamotane chusty)
Początek lat 70tych - kanonem elegancji było posiadanie góralskiego, haftowanego kożuszka.

Powyższe zdjęcia : http://cyfroteka.pl/ebooki/Z_politycznym_fasonem

Elegancja lat 80tych ,to było COŚ! Wszystkiego za dużo i za wielkie np. ramiona i brylanty.

https://www.google.pl/search?q=Joan+Collins+kreacje
Lata 90 te i następne. 
Właściwie mogę powiedzieć zdecydowanie, że istotnym elementem elegancji jest nienoszenie prawdziwych futer.To na pewno. Poza tym przez ostatnie kilkanaście lat elegancją jest noszenie tego, co modne, trend jest ikoną elegancji. Aha, wróciły kapelusze. wszystkich rodzajów, są cool.
W ogóle elegancko jest być cool. Zresztą to są czasy, kiedy co chwilę wracają elementy "starej" elegancji np.lat 50tych, 60tych itd.
Z moich osobistych obserwacji kobiet uznanych za eleganckie konstatuję, że najważniejszą rzeczą jest umiar i prostota. Elegancja nie lubi szaleństwa, chętnie kontynuuje stare, sprawdzone zasady i nosi biżuterię po prababci.

Zamieszczam poniżej link zamiast zdjęcia . Mam poważne wątpliwości czy to co jest ukryte pod linkiem to przykład elegancji, może Wy ocenicie.




15 komentarzy:

  1. Genialnie :)))Fajnie sie czyta ,fajnie oglada i fajnie sie mysli o tym co napisalas,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stwierdzenie Arturo Pérez-Reverte jest często interpretowane w zależności od okoliczności. Jakiś czas temu, gdy nasz wtedy nowy Premier pojawił się na salonach w Białym Domu w smokingu, jeden z komentatorów na pytanie jak ocenia Pana Premiera odpowiedział: "No cóż, w smokingu wygląda się wspaniale w ... trzecim pokoleniu." Absolutnie tak właśnie myślę o elegancji jak Ty - umiar, nic sztucznego, nic przesadzonego. Czy natomiast każda z nas dąży do osiągnięcia takiego stylu to już inna sprawa, czasami temperament lub wizerunek sceniczny przeważają. Jak zwykle Grażynko super lektura, zwłaszcza dzisiaj, gdy za oknem jakaś totalna zamieć :) . Pozdrawiam serdecznie - Margot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda-trzeba styl wyssać z mlekiem ,wtedy fraka nie trzeba się uczyć nosić hahaha! Niestety, elegancja jest w odwrocie ,chyba szkoda...

      Usuń
  3. Już chyba ze trzy razy sobie to poczytałam i pooglądałam... i wciąż nie wiem dokładnie, co chcę napisać. Bo elegancja to niezwykły temat, bardzo niejednoznaczny. Mam koleżankę, o której zawsze mówię, że nawet w worku po kartoflach wyglądałaby zjawiskowo i właśnie elegancko. Mam też taką, która na ubrania i wizaż wydaje fortunę, i nijak nie staje się elegancką kobietą... może to trzeba te trzy pokolenia jednak?
    Sama doświadczyłam takiej historii - pracuję często wyjazdowo, i tak się złożyło, że całkiem niedawno, mniej więcej przez trzy lata co jakiś czas ( jeden, dwa razy w miesiącu) pojawiałam się w tym samym hotelu, zawsze na kilka dni. SIłą rzeczy poznałam obsługę i szefową. I owa szefowa, tak może po dwóch latach znajomości - a raczej luźnych, bardzo powierzchownych kontaktów - wita mnie słowami: o, dzień dobry pani Anno, a pani jak zawsze tak elegancka i wytworna. Aż sie odwróciłam, czy ona do mnie mówi, bo byłam po podrózy, w jakims w moim odczuciu niewyględnym ciuchu, za soba ciagnęłam wielką walizę, i jedyne, co miałam, to chęc , by spać. Zatrzymałam się, a ona mówi mi tak - pani zawsze jest elegancka, nawet z tą walizą i zmęczona - bo pani tak juz jest.
    Nie wiem oczywiście, czy inni też mnie tak odbierają, fakt, że ona - ta szefowa hotelu - widywała mnie zawsze w zawodowych sytuacjach, gdzie obowiązuje mnie określony dress code, właśnie z gatunku tych eleganckich, chociaz wcale nie musi być to formalny stroj biznesowy. I miło mi się zrobiło... jakoś tak pomyślałam, że ta opinia zobowiązuje, i nie wypada mi teraz wyskoczyć w dresie ( nie mam zresztą dresu)....Bo ja chciałabym byc elegancka kobietą... z własnym stylem, ale elegancką. A czy jestem... nie mnie oceniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja się ogromnie cieszę ,że Ci się zdarzył taki wspaniały komplement,na pewno na niego zasługujesz :) wg.mnie elegancja polega na tym, żeby nosić rzeczy dobre gatunkowo (nawet z sh)i zamiast dodawać to odejmować (akcesoria).Do tego ZAWSZE dobre buty z klasą-choćby trampki. ps.zrezygnować z roli wampa i sex bomby koło 70tki:)))))))vide:link.

      Usuń
  4. Wszystkie przytoczone przez Ciebie cytaty świetne. Szkoda, że nie znałam ich wcześniej. No cóż masz rację, elegancja to osobowość, styl bycia i życia, a także coś, co wynosi się z domu. I to prawda, że taka osoba nawet w worku wygląda elegancko, bo potrafi go odpowiednio założyć i "okrasić" dodatkami (oczywiście bardzo oszczędnie). Powiem nieskromnie, że dość często słyszę ten komplement i zawsze przyjmuję go z niedowierzaniem. Ale widocznie coś w tym jest. Pamiętam, że moją Mamę i Babcię także w ten sposób określano. Być może jestem właśnie tym trzecim pokoleniem :). Pozdrawiam Cię cieplutko Grażynko z uśmiechem na ustach, bo pozwoliłam sobie na żarty w swojej sprawie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę jeszcze dodać, że ta elegancja z linka, to chyba z Pcimia Dolnego (nie obrażając tej miejscowości).

      Usuń
    2. Żarty Krysiu są jak najbardziej wskazane i pożądane,nie ma nic gorszego jak śmiertelna powaga. Ostatnio zobaczyłam młodego Stuhra we fraku i jestem pewna ,że w tej rodzinie nosi się fraki od pokoleń -cud-miód i wielka rzadkość dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Super analiza elegancji w różnym czasie i ciekawie dobrane zdjęcia. Przeczytałam z dużym zainteresowaniem i bardzo podobał mi się post. Dla mnie elegancja to jakość połączona z umiarem. Nie lubię krzykliwych stylizacji i udziwnień. Chociaż na modelkach podziwiam nieraz dziwne stylizacje, ale je traktuję jak obraz i pewnie o to chodzi.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie to ujęłaś Jolu, właśnie chyba o to chodzi -moda to niekoniecznie zawsze elegancja. :)

      Usuń
  6. Lat 60-tych nie pamiętam, podlotek z podstawówki, ograniczenia rodziców /tata pedagog - tradycjonalista/ więc nie poszalałam. W latach 70-tych miałam kożuch ale nie haftowany. Bordowy, w kolorze wina. Lata 80-te, wszystkiego za dużo, oj! jak mi się to wtedy podobało a na kolejne odcinki "Dynastii" czekałam niecierpliwie. Lata 90-te piszesz nienoszenie prawdziwych futer, swoje norki przywiozłam z Grecji w połowie lat 80-tych i długo nosiłam, jeszcze było trendy,
    sztucznych nie noszę czyli teraz nie noszę futer. Obecne lata - minimalizm, daleko mi do niego choć próbuję. Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Basiu ,pierwsze norki oblewano w Warszawie lakierem samochodowym już w 92gim. 0j,działo się. Ja obecnie kolekcjonuje kolorowe i wzorzyste futerkopodobne produkty -ale dobrych producentów(są trudne do rozpoznania) jednakże jeszcze nikt mnie nie oblał.:)

      Usuń
  7. Oj chyba miałam pecha, dwa razy nie pojawił mi się komentarz, więc teraz już w skrócie, zawsze znajdziesz jakiś świetny temat do dyskusji:). Ja elegancji nie łączę z modą, bo można być modnie ubranym i nie wyglądać elegancko i na odwrót. Natomiast wydaje mi się, że trzeba mieć po prostu szczęście i przebywać wśród ludzi dobrych, szlachetnych, mądrych, wrażliwych, bezinteresownych dla których liczą się prawdziwe wartości. Wtedy z pewnością nawet i w wyglądzie będziemy eleganccy. Elegancja to harmonia duszy i ciała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Elegancja to dar, niektórzy go nie posiadają!

    OdpowiedzUsuń