piątek, 3 kwietnia 2020

Nowy początek

Tytuł posta jest dosyć intrygujący.
Otóż, z powodu dobrowolnego (od miesiąca) odosobnienia przypadkiem wpadła mi w oko aktualna statystyka mojego bloga, lekko zdziwiona, że czytelników mi przybyło (miast ubyć ) po długim czasie nieobecności, sięgnęłam do tej mojej "literatury " i się ...zaczytałam.
Jestem zaskoczona, jak czytanie swojego uczynku ( żeby nie napisać -dzieła lat 6-ciu) nagle obudziło we mnie tęsknotę za kontynuacją, głównie ze względu na kapitalne, mądre, dowcipne komentarze świadczące o tym,  że są osoby, które mnie czytają  jak zbiór felietonów, wracają do poprzednich lat i nawet zostawiają komentarze. Musiałam przejrzeć dość sporo  postów aby aktualnie podziękować za zainteresowanie. Pewnie się zdziwią, jak zobaczą w mailu, że odpisałam. Ale mam nadzieję, że to będzie miłe zdziwienie.
Podbudowana i głodna aplauzu, kontynuuję zatem.
Czas mamy trudny i na pewno nie zachęcający do debatowania nad ubiorem czy nad jego stylizacją.
Na fb pojawiły się filmiki o doborze stylizacji z okazji uczestnictwa w segregacji odpadków i innych tego typu zajęciach. My, kobiety aktywne i twórcze, doceniające uroki życia, nie damy się do końca zniewolić jakiemuś koronowanemu wirusowi.
Oczywistą rzeczą jest zrobić od rana usta i oko, w niektórych przypadkach jest to grubsza sprawa, bo trzeba odtworzyć twarz po nocy... cokolwiek to znaczy (dla mnie znaczy wiele, ponieważ nie akceptuję w lustrze rysów starego wodza siuxów) i to w kolorach pasujących do aktualnie noszonego dresu oraz kapci (tych z futerkiem).  Mam nadzieję, wkrótce nastąpi przełom  i tej nadziei się trzymam (znam,znam przysłowia) ,w każdym razie mam pomysł, co sobie przygotować na nadchodzący sezon wychodzenia z domu.
Najchętniej powróciłabym do cudownych i bardzo pasujących do nadchodzącej ERY WODNIKA  projektów Ralpha Laurena, To genialne w swej prostocie i nieprzemijalności ubrania zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. połączenie klasyki , "hippies" i folkloru amerykańskiego z czasu dzikiego zachodu tworzą cudowny styl vintage w którym tematem wiodącym są elementy jeans'sowe.
Ja jestem wielbicielką tego stylu i zamierzam mu się poświęcić w najbliższym  zdrowym czasie.
Zacznę od poszukiwania spódnic, pasków, koszul i żakietów w męskim stylu.
Kapelusze mam. Na szczęście.


Polecam ,świetny film biograficzny o wspaniałym projektancie.




5 komentarzy: