Koniecznie musiałam ją zobaczyć. Z dwóch powodów: sentyment i blog.
Sentyment do epoki PRL-u słusznie minionej lecz niezapomnianej jest oczywisty.
Po części nieświadomie a po części (większej) świadomie - przeżyłam ją w całości.
Drugi powód jest oczywisty - lubię pisać, choć nie jestem pewna czy mam wielu czytelników. Mniejsza o to, rodzina przeczyta i może przyjaciele.
Zrobiłyśmy parę ujęć w odbiciu w szybie drzwi wejściowych, ot- czysta sztuka...
Jakby w nawiązaniu do wystawy po przeciwnej stronie ulicy rozwieszono ogromny baner z reklamą aktualnej mody.
W hallu muzeum jest wspaniała plansza z manekinem - zdjęcie z obu stron.
Pantofle o niezwykłej formie samolotu.
Pantofelki dla uczczenia XX rocznicy PRL .Ciekawe, czyja towarzyszka małżonka je nosiła ?
W dziale "lata 60-te" stoi czerwony mały Fiat cabriolet !
Zwiedzającym towarzyszy muzyka z epoki, można sobie nawet zatańczyć twista przy ekspozycji z lat 60-tych.
Poza ubraniami na wystawie znajdują się wspaniałe rysunki mody p.Kaliny Paroll. Oglądałam je z podziwem dla pięknej kreski.
Nawet próbowałam pozować w charakterystycznym dla lat 50-tych stylu.
Moje zamiłowanie do kapeluszy znalazło odpowiedni obiekt.
Wystawę otwierają eksponaty z lat powojennych, niezwykle interesujące, np. bluzka uszyta z mapy wydrukowanej na jedwabiu, szydełkowa sukienka z linek spadochronowych i oczywiście też uszyta ze spadochronu (bardzo delikatna tkanina) kremowa sukienka. Ale to już musicie same zobaczyć.
Zabrakło mi wśród eksponatów starych numerów PRZEKROJU z działem mody redagowanym przez Barbarę Hoff jak i sławnego HOFFLANDU ( "PeDeT" w Warszawie).
Zrekompensował mi te straty wielki ekran wyświetlający stare kroniki filmowe z pokazów MODY POLSKIEJ.
Bardzo zachęcam do obejrzenia wystawy MODNA I JUŻ!