czwartek, 29 grudnia 2016

Eksploracja

W taki nudny dzień jak dzisiejszy (ze względu na aurę) zrezygnowałam ze spaceru po parku, zresztą zawsze mam alternatywę - czyli spacer po Galerii Handlowej, niestety. Przynajmniej nie było tak koszmarnie zimno.
Postanowiłam zobaczyć czy jeszcze coś zostało z zimowych kolekcji i na ile to, ewentualnie, jest obecnie wycenione. Ten ostatni, rozpaczliwy niemal, rzut wyprzedaży potrafi zaskoczyć cenowo. Nagle okazuje się , że może być jeszcze taniej. Nie rozczarowałam się, ceny raptownie poszły w dół, można powiedzieć, że się stoczyły. To,co tydzień temu kosztowało 299,99 dziś śmiało eksponuje liczbę 109,99 a nawet 99,99 !
Te liczby mają w sobie jakąś magię. Zastanawiam się, jaka cena produktów podlegających przecenie jest realna? Czy stale  przepłacamy?
Znalazłam kilka interesujących rzeczy  w całkiem przyzwoitych cenach, które w ciężkich warunkach sfotografowałam. Tłum był dziki.

Śliczny, wełniany płaszczyk w MONNARI, bardzo ciepły i miły w dotyku.





Najwięcej czasu spędziłam w MANGO bo oferta była naprawdę pociągająca, np. ten ładny płaszczyk w kratę, idealny na wiosnę.


Pod spodem wisiały wełniane płaszcze w cudnym kolorze.


Kapitalna kurtka z pianką ale nie "baleronowa", bardzo lekka i ciepła. (Kolor- szary fiolet albo czarny)


Udało mi się sfotografować panią, która przymierzała tę kurtkę i była nią szczerze zachwycona.


Zwróciłam uwagę na fantastyczną kurtkę w kratę ułożoną diagonalnie, taki wzór nie pogrubia! piękne kolory kraty.


Oczywiście było dużo tego ,co lubie najbardziej czyli ślicznych bucików.






Zmyślą o nadchodzącej zmianie pory roku pokazuję dwa trencze (kolorowe). Trencz nr 1 jest pięknie rudy i lekko błyszczący z tkaniny, która przypomina taftę (bardzo mi sie podoba).


Nr 2 jest z grubej bawełny ,klasyczny ale w kolorze brudnego różu, interesujący.


Na zakończenie dwie zabawne torebeczki z PARFOIS.


Może warto jeszcze kupić coś z myślą o wiośnie i w dodatku nie za drogo ?

wtorek, 20 grudnia 2016

Ucieczka do Egiptu

Można naprawdę wpaść w deprechę o tej porze roku.
Obrzydliwość pogody powoduje obrzydliwość nastroju z powodu braku światła bo słońce pojawia się sporadycznie i na krótko.Ledwie otworzysz oczy, obejrzysz fascynujące wiadomości  w Tv a już pora na Szkło kontaktowe . I tak mija szary, krótki dzień za dniem.
Pani Ania (ta, z zielonego ogrodu, kto mnie czyta to wie o kim mowa) postanowiła przedsięwziąć romantyczną wyprawę po słońce i luksus, a nawet po Luxor. Słońce przywiozła z wyprawy (na sobie), Luxoru  przywieźć się nie dało. Niewystarczające warunki obiektywne.
W międzyczasie doznała cudownej przemiany, została piękną, jasnowłosą i niebieskooką byłą brunetką. Długość włosów też zasadniczo uległa spektakularnej, dobrej zmianie.
Okazuje się, że przychodzi taki moment, iż babcią warto być jedynie z nazwy owej funkcji rodzinnej. Zmiana emplois wychodzi nam na dobre. A nawet na jeszcze lepsze.
Szalenie podoba mi się Pani Ania w nowej odsłonie i cudownej opaleniźnie z zapasem dobrego nastroju nabytego w ciepłym morzu i piaskach Sachary. Dodatkowo odziana w bardzo twarzowy królewski błękit kaszmirowego płaszcza i hinduskiego szala.


Kolczyki artystka wykonała osobiście.




Nawet pierścionek dopasował się kolorystycznie do całości.


Sylwetka Pani Ani nie budzi zastrzeżeń, budzi raczej podziw oraz u niektórych inne, mniej  pozytywne uczucia. 
                                                                                         



Torebka oraz buty świetnie dopasowane do karoserii i felg.


Jak widać na zdjęciach słońce przywiązało się do Pani Ani.




sobota, 17 grudnia 2016

Mała czarna czy...?

Zbliża się okres intensywnego "bywania", mniej lub bardziej zobowiązującego. Mamy spotkania przedświąteczne w pracy i poza nią, że nie wspomnę o spotkaniach świątecznych w gronie rodziny i przyjaciół.
Wypadałoby zabłysnąć w czymś efektownym i odpowiednim. Jeśli chodzi o kolor to ja preferuję dwa - czarny i czerwony.W tym sezonie objawiła się także soczysta zieleń, jest piękna i kojarzy się z kolorystyką świąteczną.
Fason ?- nieśmiertelna  "la petite". Tylko, czarna czy może dla odmiany w innym kolorze?

Bardzo prosta, portfelowa sukienka, można w niej pójść do pracy a potem na spotkanie, dodawszy nieco biżuterii.

http://allegro.pl/show

Odpowiednia sukienka dla dojrzałej Pani, posiada dłuższy rękaw pięknie przeźroczysty i taką samą wstawkę na dekolcie. Można powiedzieć, że to nobliwa sukienka ale bardzo elegancka.

http://allegro.pl/show
A ta sukienka jest moim "must have". Po prostu idealna ( z czarnymi pończochami).

http://allegro.pl/show
A może jednak kolor? Ta zielona sukienka bardzo mnie inspiruje.

http://vzoor.pl/
A to wyjątkowo ładny i praktyczny fason. Kolor też chyba odpowiedni.

https://www.zalando.pl/sisley

Ciekawe, co by powiedziała na temat tych małych nieczarnych COCO ?


niedziela, 11 grudnia 2016

Szaleństwo opanowane

Szaleństwo wyprzedaży już powoli nas dopada. Jeszcze parę dni i zostaniemy wchłonięte przez lepkie macki reklamy w przepastne wnętrza galerii handlowych i innych przybytków tego rodzaju.
Postanowiłam w tym roku  oprzeć  nadmiernemu apetytowi uzależnienia modowego. Przypomniałam sobie na co miałam w ostatnim sezonie ochotę i po ile to było oraz gdzie, po czym udałam się na rekonesans.
Zakupów dokonałam ale bardzo rozsądnie, miałam z sobą listę (krótką).  Nie wydałam, zgodnie z założeniem, wielkiej kwoty bo to co miałam kupić było RZECZYWIŚCIE przecenione.Nawet bardzo.
W Stradivariusie nabyłam pantofle zamszowe, na które miałam już dawno ochotę ze względu na ich linię i obcas. Wiecie chyba jak trudno dostać ładne czółenka, które nie są na szpilkach.









W Parfois znalazłam torebkę, którą oglądałam już wcześniej -czekała na mnie.




Torebka ma formę kuferka i jest bardzo pakowna, ostatnio preferuję właśnie ten rodzaj. Wykonana jest z zamszu, gładkiej skóry i lakierowanej a kieszonka (świetna na klucze od samochodu) z nibylamparta dodaje jej wdzięku.
Będzie pasowała do wszystkiego a szczególnie do moich trendowych półbutów (lakierowanych).



A co nowego w waszej szafie ?


piątek, 2 grudnia 2016

Wpływ życia na życie

Co za przewrotny tytuł ! Chociaż, jak się zastanowić to sposób, w jaki prowadzimy nasze życie codzienne ma niewątpliwy wpływ na tę enigmatyczną całość: ŻYCIE. Na jego jakość i długość.
Długość ma znaczenie. Tyle mamy do zobaczenia, do zachwycenia, do zakochania i do popsucia, że długość czasu trwania ma znaczenie.
Ostatnimi czasy  dość często zastanawiam się i analizuję sposób, w jaki przemierzam "padół". Czy dałoby się coś polepszyć i uniknąć niepotrzebnych zdarzeń, szczególnie zdrowotnych ?
Nieuchronnie przecież, nie tylko ja zbliżam się do momentu, w którym następuje tzw. zmęczenie materiału.
Wiecie, że najlepiej  jeździć nowym samochodem i to tak góra 5 lat. Potem coś się wgniecie, coś urwie, coś zatrze...i po herbacie. Trzeba szukać kupca, on sobie wszystko naprawi.
Wracając do meritum : jeśli idzie o nasze osobiste "materiały"- można o ich stan zadbać wcześniej.
Okazuje się, że zadbanie o długość trwania w dobrej formie wcale nie jest bardzo trudne. Przeczytałam parę ciekawych artykułów na temat zegara biologicznego. Najważniejsze jest zamieszkać w odpowiednim miejscu czyli w niebieskiej strefie. Takich miejsc na świecie jest tylko 5 ( po tym felietonie może się tam zrobić tłoczno) podaję adresy:grecka wyspa IKARIA, OKINAWA, OGLIASTRA na Sardynii,  NICOJA na Kostaryce, LOMA LINDA  Kaliforni.
Następny krok to przestrzegać 10-ciu zasad :

  1. ćwiczyć naturalnie (ale codziennie) tzn. spacerować na długich dystansach, chodzić po schodach, jeździć na rowerze i uprawiać ogródek,
  2. nie używać cukru, ograniczyć sól, nie jeść przetworzonego mięsa oraz przetworzonych słodyczy,
  3. nigdy nie zjadać więcej niż 80% dania ( zmienić talerze na małe) i jeść powoli,
  4. ser tofu i produkty sojowe to podstawa pożywienia,
  5. kieliszek czerwonego wina dziennie na dobranoc (hurra !) 
  6. do wszystkiego dodawać kurkumę, to wspaniała przyprawa (unikniemy Alzheimera),
  7. mieć przyjaciół i spędzać z nimi czas (super!),
  8. pić 6 szklanek wody dziennie -minimum,
  9. wprowadzić drzemkę do planu dnia,
  10. pościć jeden dzień w tygodniu ( tylko np.ryż), skuteczny sposób na obniżenie ciśnienia i odciążenie trzustki.
Efekty będą zachwycające, proces starzenia spowolniony. Najbardziej podoba mi się pkt.5 i 7, wprowadzę w pierwszej kolejności.


                                          
Brytyjski "Mam talent".






sobota, 26 listopada 2016

Solna 1

W minionym tygodniu spotkała mnie miła niespodzianka, otóż otrzymałam zaproszenie na otwarcie nowego SHOWROOM'u na krakowskim Podgórzu. Otwarcie było huczne i bogate w imprezy towarzyszące - niestety, odbyło się w środę wieczorem. Niestety dla mnie, bo jako kobieta wiecznie pracująca właśnie w tygodniu pracuję (wieczorami) a czasem dysponuję w weekend.
W związku z zaistniałą sytuacją odwiedziłam  SHOWROOM SOLNA 1  dzisiaj. Mieści się w bardzo reprezentacyjnym budynku pod numerem 1 przy ulicy Solnej.


Wnętrze jest bardzo przestronne i nowoczesne, zaprojektowane ze smakiem i przytulne. Ekspozycja oferty handlowej jest rozmieszczona swobodnie w sposób dostępny dla klientek.
W ofercie znajduje się w obecnej chwili kolekcja  Dorota Goldpoint - Piękna Siła ( luksusowa marka dla kobiet  preferujących naturalne tkaniny i perfekcję wykonania)  oraz kolekcja pięknych torebek wizytowych i codziennych marki Gawor. Znajdziecie tu również buty (np. aksamitne czółenka).





Obsługa jest miła i kompetentna, z pewnością zaoferuje klientkom nie tylko interesującą kolekcję odzieży i torebek ale także  filiżankę  wspaniałej kawy.


Showroom proponuje nie tylko zakupy ale także  artystyczne wydarzenia (np. wystawa fotografii Bartosza Głowackiego) i pokazy mody.
Pierwszy pokaz mody odbył się w minioną środę 23go listopada, jako modelki wystąpiły znane aktorki (m.in. p.Bożena Dykiel).
Osobiście cieszę się, że powstało w Krakowie takie interesujące miejsce związane z modą. Z pewnością zdobędzie popularność wśród  krakowskich pasjonatek mody.

Relację z otwarcia znajdziecie pod adresem :  https://web.facebook.com/ShowroomSolna1




piątek, 18 listopada 2016

Soczysta gruszka


https://www.google.pl/search?q=sylwetka+gruszka
Sylwetka kobieca o pięknych, zaokrąglonych biodrach i udach nazywana jest "gruszką", a ja wolałabym ją nazywać "dorodną klepsydrą ". Tak niewiele brakuje jej do ideału klepsydry, zresztą, czasami gdy widzę piękną gruszkę ( ulubioną przez rzeźbiarzy) zastanawiam się, czy nie jest piękniejsza od  banalnej, w końcu, klepsydry. Dlatego, moje drogie gruszki, przestańcie się zamartwiać rzekomą niedoskonałością.
W życiu nie ma nic lepszego od dążenia do ideału , więc - jest co robić.
Jak zwykle pojawia się pytanie : w co się ubrać? Jak podkreślić walory i zminimalizować niedoskonałość proporcji? 
Gruszka posiada nieco większy obwód bioder od szerokości ramion ,co czasami stwarza kłopot, szczególnie  gdy chcemy założyć sukienkę bez rękawów a wystarczy wybrać fason z pięknym dekoltem opartym szerokim kołnierzem na ramionach. Przy takim, z lat 50-tych, fasonie cudownie podkreślimy szczupłą talię gruszki. Dół sukienki powinien być raczej wąski (odwrócony stożek) lub szeroki - ale dopiero poniżej linii bioder.

https://www.google.pl/search?q=sylwetka+gruszka
Anna Oberc, która gra rolę Moniki w serialu "Singielka" jest piękną gruszką i cudownie eksponuje swoje walory w kostiumach filmowych, utrzymanych w stylu lat 50-tych. Te wąskie spódnice z wysoka talią, urocze bluzki z bufkami oraz niesamowita fryzura tworzą doskonałą oprawę jej urody.

https://www.google.pl/s
Prywatnie też dobrze wybiera kreacje.

https://www.google.pl/s

Gruszki mają zwykle zgrabne, szczupłe łydki i to jest niezaprzeczalny atut. Wtedy można założyć krótszą spódnicę ale na górę proponuję żakiety w formie "pudełko", lub z baskinką (dopasowane w talii), bluzki włożone w pasek spódnicy albo białe koszule w męskim stylu z szerokimi rękawami. Po prostu troszkę równoważymy dół i górę sylwetki - ale bez przesady. Warto pamiętać, że bluzki kończące się nieco poniżej talii, skrojone w linii trapezu będą powodowały, że wszystko poniżej wydaje się szczuplejsze.
Jedyna rzecz ,której nie polecam to nadmiar kg poniżej talii (z przodu), piszę enigmatycznie, bo nie chcę być okrutna.
Wszystko, co napisałam wiem z obserwacji i współpracy z koleżanką, która stale miała niepotrzebne dylematy w kwestii ubioru osobistej gruszki.
Gruszki naprawdę są piękne.

https://www.google.pl/
Na zdjęciu powyżej wolałabym białą koszulę zamiast tej zbyt dopasowanej bluzki i paska w złym stylu ale popatrzcie, jak odpowiednia długość spódnicy, trochę staroświecka lecz  bardzo elegancka wpływa na sylwetkę.


sobota, 12 listopada 2016

Zimowe inspiracje

Kamizelki i kamizele ze sztucznego futra to wiodący temat zimowej mody w tym roku. Chociaż - już rok temu przerabiałam z moją przyjaciółką stare futro z jakiejś południowo-amerykańskiej "kozy"  ( nazwa chwilowo mi umknęła) właśnie na kamizelę .

Zdjęcie:

Wyszło całkiem nieźle.

Oczywiście przyszło mi na myśl kilka pomysłów do zastosowania w tym sezonie. Może będą dla kogoś inspiracją ?
Na rysunkach jest kilka wariantów noszenia takiej kamizeli, jest rzeczą oczywistą, że w naszym klimacie trzeba pod spód założyć ciepłą kurtkę. Dobrze się sprawdza parzona wełna bo ciepła ale nie gruba.
Myślę, że przy "plusach dodatnich C" wystarczy gruby sweter z golfem.





Kamizela dobrze się nosi  "niezobowiązująco" np. z jeansami i skórą. Poza tym  mamy duży wybór pięknych, kolorowych sztucznych futer więc ta zima może być wesoła.
Na wesoło szybciej przeleci.

12.11.2016


sobota, 5 listopada 2016

Kilka pomysłów

A ja jeszcze ciągle tkwię w temacie aksamitnym. Ten materiał jest doprawdy fascynujący, odkryłam jeszcze jeden jego rodzaj, dla mnie bardzo przydatny  bo nie błyszczący lecz matowy. Jest to coś w rodzaju sztucznego zamszu, kiedyś się mówiło, że to dywetyna ale ta nazwa na pewno już jest nieaktualna.
Zaletą tej tkaniny jest  jej miękkość, łatwość szycia ( nie pruje się na krawędziach ), nie gniecie się i jest dość ciepła. Na jesień i zimę w sam raz.

https://www.google.pl/
Dywetyna występuje w wielu pięknych kolorach.

Trwając w temacie popełniłam kilka rysunków na temat aksamitu lub dywetyny, która poza wszystkimi zaletami jest bardziej "codzienna w użytku" niż eleganckie aksamity i welury.

Na poniższym rysunku dominują odcienie granatu z dodatkiem ciepłego brązu.


Zestaw w odcieniach szarości, ale przecież może być w całkiem innej gamie kolorystycznej.


Tutaj z kolei wszystko w gamie karmelowej  ze swetrem w kolorze ecru.