Postanowiłam tym razem napisać znowu nudny felieton na nudny temat :
po co się dobrze ubierać.
Zostałam sprowokowana zasłyszaną wypowiedzią pewnej pani na temat głupoty mody. Wg. tej pani ubierać się trzeba tak, żeby było człowiekowi wygodnie a nie zawracać sobie d... jakimiś fatałachami, co ktoś tam wymyślił. Jej wystarczą jedne portki i "adydasy" a w ogóle to bluzy dresowe są najlepsze, byle w niebrudzącym kolorze - no, chyba że do kościoła to całkiem co innego. Kupiła sobie na bazarze fajną spódnicę w kontrafałdy i kurtkę z popeliny,beżową. A buty to mają być czyste. Po prostu.
Całą siłą mojej słabej woli powstrzymałam się od zajęcia stanowiska w sprawie. Język krwawił.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak z uporem powtarzać :
ubranie jest ważne.
Dla przybliżenia tematu wybrałam jedno ze zdjęć ulicznych (ze strony: "Faszyn from Raszyn"). Nie jest to zjawisko wyjątkowe. Niestety.
Z pewnością macie własne przemyślenia na powyższy temat.
Dlaczego z uporem maniaka twierdzę, że ubranie JEST ważne ? Pierwszy powód jest taki, że chroni przed zimnem. Dostosowujemy je, zresztą, do zmian pogodowych. Ponadto - nie narażamy bliźnich na nieestetyczne doznania spowodowane nagością, nie wszyscy mamy cudowną rzeźbę.
Nagość, na ogół, jest niewygodna w użyciu, przeciwnie twierdzą nudyści. Noszenie różnych przedmiotów np.zakupów może być nawet niebezpieczne. Noszenie siekiery lub podobnych narzędzi może grozić nieszczęśliwym wypadkiem.
A sport?- niedawno jeden tyczkarz przeskoczył tyczkę lecz w ostatniej chwili zawadził częścią (!) ciała i rekord diabli wzięli. Mimo, iż miał spodenki.
Ubranie wiele o nas mówi. To jest pierwszy sygnał jaki wysyłamy na temat swojego usposobienia, mentalności a nawet profesji. Dlatego starając się o pracę, ludzie, w większości, ubierają się starannie.
Chcą sprawić wrażenie, że są odpowiedzialni i poważni. Nawet starając się o rolę clowna.
Niektórzy młodzi osobnicy "olewają" zasady twierdząc: nikt nie będzie mnie oceniał po podartych portkach i dredach - niech mi zajrzy do mózgu i duszy. Niby racja - tylko, że te podarte portki zniechęcą oceniającego już na wstępie, zatem nie nastąpi ciąg dalszy w sensie zaglądania w duszę. Może jednak szkoda?
Pracownicy poważnych instytucji są zobowiązani do protokołu ubraniowego, muszą wzbudzać u klientów zaufanie i szacunek (
na marginesie : "ten" od znanej piramidy finansowej zawsze był starannie ubrany).
Nasze ubranie to wyraźny KOMUNIKAT- np.jestem wspaniałym, poważnym, odpowiedzialnym facetem - dziewczyny (garnitur, biała koszula, piękny krawat, lśniące buty) . Albo: jestem silny,odważny, pewny siebie i jeżdżę konno, konie mogą być mechaniczne (skórzana kurtka, koszula w kratę, jeans Levi-Strauss, sztyblety z długą cholewką). A prosty komunikat: spowiadam , głoszę ewangelię, nie grzeszę bogactwem -w miarę możliwości (sutanna,koloratka, rower) ?
Podsumowując: warto się dobrze ubrać, bo ubranie to komunikat bardzo ważny w życiu społecznym.
ps. Oparłam się na męskich przykładach, bo są łatwiejsze.
Prosty komunikat: książę i aktoreczka.