Jak wiecie preferuję niezbyt długie okrycia wierzchnie z powodu przemieszczania się samochodem.
Płaszczyk jest długości wystarczającej, wyprodukowany w Guatemali, z australijskiej wełny wg.projektu Kristen Blake (muszę się czegoś dowiedzieć o tej projektantce) z ciekawie wszytym w bocznych szwach paskiem, który można zawiązać z przodu lub z tyłu.
Linia płaszczyka jest wyjątkowa, lekko dopasowany z rozszerzonym dołem.
Taki fason powoduje, że wszystko co znajduje się poniżej linii dolnej wydaje się szczuplejsze
Aby podkreślić efekt założyłam wąską spódnicę (o zgrozo -w kratę!) i długie boty (Deichmann) na wysokiej platformie i stabilnym obcasie. Mam nadzieję, że mimo kraty całość nie wyda się zbyt zwalista.
Ponieważ szykuję się do wyjścia, trzymam torbę o dynamicznym, biało-czarnym,
wzorze. Tak przypadkiem.