piątek, 19 grudnia 2014
Ciało i dusza....
Czy zdarzyło się Wam , moje drogie, skonstatować, że wasze ciało stanowczo wyprzedza duszę?
A przecież ciało i dusza to para nierozłączna, która powinna przemierzać życie w zgodnej parze....
Mnie się zdarzyło . Moja dusza pałęta się gdzieś w okolicach szalonej 40-tki ,a ciało - ech,szkoda gadać.
Krzyknęłam więc rozpaczliwie: RATUNKU ! - i rozpoczęłam poszukiwania deski ,której mogłabym się uczepić. Ewentualnie może być koło ratunkowe lub pomocna dłoń .Byle nie brzytwa.
Po wielu mniej lub bardziej udanych próbach i eksperymentach z różnego rodzaju znanymi firmami "kremowymi", które na szczęście nie pogorszyły stanu mojej skóry , nie zauważyłam żadnych radykalnych zmian. Mimo zachęcających treści reklamowych.
Przypadkiem wstąpiłam do perfumerii DOUGLAS aby sprawdzić ,czy przypadkiem nie potaniały kremy Estee Lauder. Nie potaniały. Natknęłam się jednak przy okazji na stoisko z kosmetykami marki YONELLE.
Okazało się, że to polska firma,w dodatku autorką ,odkrywczynią kremów nowej generacji jest JOLANTA ZWOLIŃSKA (biolożka) ,o której słyszałam już wcześniej (SORAYA , DERMIKA) wraz z MAŁGORZATĄ CHEŁKOWSKĄ (chemiczka).
Przyciągnęły moje zainteresowanie dwa hasła: kosmetyki do cery dojrzałej oraz nanodyski. Właśnie w tym rzecz. To absolutna nowość. Nanodyski to maleńkie nośniki substancji rewitalizujących ,które wnikają aż do 14-tej warstwy skóry. Niesamowite. Wiedziałam dotąd ,że kremy działają powierzchniowo i żeby odmłodzić skórę trzeba zadziałać radykalnie ,czyli iniekcyjnie lub chirurgicznie. Nie mam aż tak silnej motywacji żeby pójść "pod nóż" czy igłę.
EUREKA! YONELLE jest dla mnie.
YONELLE jest już w moim posiadaniu.
Zobaczcie jak pięknie opakowane są słoiczki z kosmetykami. Odpakuję następnym razem .Teraz cieszę oczy widokiem satynowych woreczków.
Mam nadzieję ,że razem ze mną będziecie śledzić zmiany zachodzące na mojej szyi i twarzy.
Poniżej kilka aktualnych, bezczelnie szczerych fotografii stanu mojej bardzo dojrzałej skóry.
Na koniec cytat z wypowiedzi Jolanty Zwolińskiej w wywiadzie przeprowadzonym przez Ewę Wojciechowską :
OSOBIŚCIE NIE WYRAŻAM ZGODY NA BYLE JAKI WYGLĄD TYLKO DLATEGO ,ŻE PIERWSZA MŁODOŚĆ DAWNO JUŻ MINĘŁA.
Ja też nie wyrażam zgody.
Przystępuję do działania. Ciąg dalszy nastąpi niebawem.
http://yonelle.pl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja jakos mało wogole w kremy wierze , więc będę z duża uwaga obserwować .
OdpowiedzUsuńTo jest odkrycie na skalę światową ,zupełnie coś innego niż zwykłe, nawet najdroższe kremy,dlatego zaryzykowałam bo mam nadzieję że trochę zadziałają antygrawitacyjnie. Będę jeszcze dokładnie o tej kuracji pisać. :*
UsuńGrażynko, mam to samo: moja skór zdecydowanie wyprzedza duszę ;))) może też skorzystam z tego kremu?
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Sw8-ROZLbJ8
Sprawdź w perfumerii Douglas, są specjalne stoiska,w Twoim wieku powinnaś mieć spektakularne efekty,to jest cała seria kosmetyków i przyrząd do zabiegów w domu. :)
Usuńmnie rowniez kremy rozczarowywaly, ale zawsze byly w nich gorsze i lepsze, lepsze nie znaczy znana marka,ale z namietnoscia maniaka nawilzam moja skore czym popadnie. Ale bede sledzic z wielka uwga poprawe (?) wygladu Twojej skory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa używałam serii z La Rohe-Possay, potem loreal Age Protect-naprawdę dobre kosmetyki.
UsuńZapragnęłam poeksperymentować.Te kremy są niezwykłe.Zobaczymy -jestem dobrej myśli.Samo nawilżanie to za mało,trzeba odżywiać i zmniejszać pory. Gimnastyka twarzy też jest świetna.
Bede obserwowc, jak Twoja twarz bedzie sie zmieniac, Grazynko!
OdpowiedzUsuńW kremy raczej nie wierze, a wszelkie wstrzykiwane botoksy czy i silinkony sa dla mnie tylko swiadectwem braku pewnosci siebie i niepewnosci! Dlatego ciesze sie, ze tak samo myslisz i nie chcesz isc pojsc pod noz czy igle!!
Zycze powodzenia w uzywaniu tych cudownych kremikow i ich wysokiej skutecznosci !!
Pozdrawiam serdecznie, Grazynko:)
To jest cała kuracja ,nie tylko "kremiki",coś zupełnie nowego. Mam nadzieję ,że efekty będą -jekieś. :)
UsuńJa również będę obserwować, bo używałam już serum Estee Lauder i prawdę powiedziawszy rewolucji na mojej twarzy nie zrobiły. Niebawem spróbuję trochę różnych zabiegów kosmetycznych na twarz. Zobaczymy, jak one podziałają. I oczywiście,gdyby się okazało, ze to jednak rewelacja, spróbuję też opisanego przez Ciebie kremu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Krysiu ,podobno osocze bogato- płytkowe to rewelacja. Myślałam też o tym. Zobaczymy jak wielkie jest to nowe odkrycie Yonelle. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPodziwiam Cię i szanuję, za szczerość i odwagę Grażynko.
OdpowiedzUsuńWiele kobiet w naszym wieku, używa różnych trików i programów fotograficznych, by wykasować zmarszczki z umieszczanych na blogach zdjęć. Myślą, że tego nie widać, ale to naprawdę widać.
Ty zamieszczasz prawdę i to w zbliżeniu, niesamowite.
Osobiście ciekawa jestem efektów. Taki wygląd skóry twojej twarzy, może być genetyczny, ale może też być związany z ukrytą chorobą. Zrób może sobie badania tarczycy, jej nieprawidłowe działanie strasznie wysusza i postarza naszą skórę. Wiem o tym z autopsji.
Powodem może też być gwałtowne schudnięcie w naszym wieku - natłuszczać, natłuszczać.....
Używać do tego oleju - z oliwek pierwszego tłoczenia, oleju lnianego tylko w najlepszym wydaniu, beż dodatków, konserwantów i duuuuużo witamin - owoców, warzyw, soków własnoręcznie wyciskanych.
Och, chętnie bym z Toba pogadała na takie różne tematy.
Ja mam problemy z tarczycą, ale przy okazji wykryto u mnie strasznyniedobór wit.D. Nigdy bym nie pomyślała, że w tym wieku....... Mam kurację uzupełniającą niedobór przez 12 tygodni.
Też się nie daję Grażynko, bo też mam duszę 40-latki, ha,ha,ha.
Buziaczki i życzę powodzenia kochana.***)))
Kochana, dziękuję za tyle wspaniałych słów-a teraz ad rem : na moją twarz pracowałam wytrwale 68 lat, więc efekty muszą być ,zresztą, widać na zdjęciach.Być może miałabym gładszą skórę gdybym nie zeszczuplała o prawie 16 kg w ciągu ostatniego roku, ale wolę być z tyłu liceum a z przodu może być muzeum a nawet "matuzaleum". Przynajmniej oczy mam większe niż w poprzedniej wersji.W razie czego zawsze mogę włożyć duże okulary. Na szczęście moje zmarszczki są głównie od śmiechu . Co do wyników badań to robię je regularnie bo mam świetnego lekarza - nie mam niczego podejrzanego,wyniki są wzorcowe. Żyję zdrowo i aktywnie ,"robię w sztuce ", która jest moją pasją , nie jem mięsa ,z tłuszczu używam oliwę i olej kokosowy, który stosuję do ciała i do kuchni. Wybrałam te kosmetyki bo wzbudziły moje zaufanie,zwłaszcza za sprawą sprytnych mikroskopijnych dysków oraz rollera tytanowego- napiszę o tym w następnej fazie. Oczywiście nie spodziewam się odmłodnieć o 15 lat -ale chcę zagęścić i ujędrnić skórę żeby się wolniej starzała. Nie poddaję się i dlatego piszę bloga ,bo myślę że jest więcej kobiet w zbliżonym wieku które kochają życie jak ja. Stanowczo wierzę w życie przed śmiercią ,więc niczego sobie potem nie "odbiję" a jeśli będzie inaczej niż myślę ,to będę przyjemnie zaskoczona. Pozdrawiam Cie,Tess, serdecznie. ps.Jak będziesz kiedyś w Krakowie to chętnie się spotkam na pogaduchy :)
Usuń❤️ ❤️ ❤️
UsuńRewelacyjne określenie - życie przed śmiecią :):):
UsuńKupuje je całkowicie :):)
I takie prawdziwe :)
Usuń♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńMe to <3
UsuńJesteś piękną kobietą. Nawet brak zmarszczek tego nie zmieni!
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu za taki piękny komentarz od takiej pięknej dziewczyny :*
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale prezentują się kusząco ;-).
OdpowiedzUsuńkobieta część płaci za obietnicę, część za opakowanie a reszta? -
OdpowiedzUsuńco się zmieści w tak finezyjnie wyznaczonej gramaturze...
moją zaś uwagę zwróciły oczy pełne wiary w siebie i spokoju, ale
też jakby ciut jakiegoś figlika... i tego będę nadal wypatrywać :)))
Moja dusza też ma mniej lat niż ciało...
OdpowiedzUsuń