Myślę, że pisanie ma sens, ale nie ma przyszłości. Nadchodzi era obrazkowa.
Już całkiem dawno stwierdziłam, że czytelnicy modowych blogów chętniej zatrzymują się na elemencie graficznym i koniecznie żeby był kolorowy. No i żeby go było (tego elementu graficznego) dużo.
Czytanie jest męczące, okazuje się, że nie tylko dla niedowidzących.
Ta śmiała teza wyrażona przeze mnie znajduje swoje potwierdzenie w w instytucji pod wdzięczną nazwą INSTAGRAM.
Im mniej tekstu, tym lepiej.
W zasadzie wystarczą elementy nowo powstałego języka znaków, dla mnie krzyżyk (#) to brat bemola i kasownika a w nowym języku
to"hashtag". Kurczę blade, toż to plagiat.
Co tam jeszcze występuje - nie wiem, bo dopiero zgłębiam zagadnienie i jak zwykle jestem w tej materii opóźniona. Tak sobie dywaguję i dygresjuję i wychodzi mi na to, że może takimi różnymi znakami będzie się łatwiej komunikować z przybyszami z innych części wszechświata...
Widziałam taki film, w którym ogromne istoty o 7-miu kończynach wysyłały oddechy pełne znaków(coś jakby smog) a wspaniali naukowcy amerykańscy,w tym jedna KOBIETA! - odczytali. Niestety, momentów nie było.
Cóż, takie mam rozległe horyzonty myślowe, wiele czynników się przyczyniło do tej mojej skłonności filozoficznej a szczególnie fakt, iż zaczęłam czytać ostatnią książkę Stephena Hawkinga pt. "Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania".
Ponadto zbliża się ostatni dzień roku 2018 i to też nastraja do przemyśleń.
Oby to był ostatni rok naszych niepowodzeń, tak piszę na wszelki wypadek bez szczegółów, bo jak wiadomo, co dla jednych jest niepowodzeniem dla (tych) drugich może się wydawać sukcesem.
Konkluzja nasuwa się sama: od mody do wielkich pytań z polityką w tle.
Może jednak warto pisać? Znakami mogłoby nie wyjść tak #zgrabnie.
Wspaniałego Sylwestra !!!!!
Zgadzam się z Tobą w 100%.Nadchodzi era obrazków i nic tego nie zmieni😍Warto jednak pisać, bo nie wszyscy jednak temu ulegają. Jest jeszcze mnóstwo ludzi uwielbiających czytać (ja też). Dużo zdrowia i szczęścia w Nowym Roku😍
OdpowiedzUsuńSzczęścia w spełnianiu kolejnych marzeń Krysiu i oczywiście -ZDROWIA! Ściskam.
UsuńObrazki zawsze byly. Spójrz na starożytny Egipt i jego faraonów - ci nieomylni władcy przenieśli zarządzanie obrazem na nowy poziom. Latwo jest sobie wyobrazic, ze Nefertiti pokochałaby Instagram, a Instagram pokochałby ją ;))
OdpowiedzUsuńO ,to absolutnie oczywista oczywistość gdyż piękną kobietą była (razem z makijażem). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiestety wracamy jako społeczeństwo do pisma obrazkowego jak jaskiniowcy ....Szczęśliwego mimo wszystko Nowego Roku
OdpowiedzUsuńByleśmy z powrotem do jaskiń nie wleźli. Życzmy sobie szczęśliwego życia:)
UsuńNic dodać, nic ująć. Zgadzam się, a czasami by się coś poczytało. Mnie jeszcze irytują naklejki na Fb, jakoś mi z tym nie po drodze. Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego i niepowtarzalnego Roku!
UsuńDroga Grażyno przede wszystkim zdrowia i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoim postem. :)
Widzę na zdjęciu elegancką Damę. (1 zdjęcie :))
Wreszcie napisałam do Ciebie.
Przepraszam za tak długie milczenie...
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
Cieszę się, i też pozdrawiam. Buziaki noworoczne.
UsuńTeż to zauważam., niestety...
OdpowiedzUsuńOby nadchodzący 2019 Rok był piękny i życzliwy.
Oby był rewelacyjny dla nas wszystkich. Pozdrawiam Cię Grażynko.
UsuńGrażynko, życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku i ... pisz nadal :) Czekam na Twoje teksty z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serdeczne dzięki kochana!
UsuńDokładnie, ma sens ale ...bez przyszłości. Same obrazki zaczynają się liczyć. Tak było prawie 10 lat temu jak zaczynałam moją skromną "przygodę" z ciuszkami. Na Szafiarkach wrzucało się zdjęcie często bez opisu albo z krótkim. Po pewnym czasie dziewczyny zaczęły zakładać blogi, tu można było napisać coś więcej i nie tylko o ciuszkach /nastąpił wysyp blogów o różnej tematyce/. Początkowo blogi szafiarskie, potem szumnie nazywane - modowymi. Z Szafiarek uciekłam, założyłam bloga. Teraz powrót do obrazków /fb, insta/, czytać nikomu się nie chce. Osobiście lubię czytać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś to się zmieni i znudzi się oglądanie samych obrazków. Do Instra nie jestem przekonana, mam ale...nudzą mnie te same obrazki choć u niektórych coraz więcej tekstu no i te śmieszne znaki # które od niedawna sama stosuję. Pomyślności w Nowym Roku, tak ważnym dla nas wszystkich...
Masz rację Basiu , może jeszcze będzie inaczej... pozdrawiam noworocznie.
UsuńIstagram to obrazki, blogi to też obrazki, ale z tekstem. Od pięciu lat, obserwuję blogi, pozbawione tekstu, które mają same zdjęcia, często produktów, które polecają. Globalizacja intagrama jest fenomenem, są blogerki, które tylko tam zamieszczają swoje posty. Internet jest różnorodny. Ja lubię czytać, lubię papierowe książki, wolę ich od audiobooków, te mogę słuchać w trakcie podróży. Sama lubię też pisać i nie zrezygnuję z tego, po komentarzach widać jednak, że ktoś mnie czyta. Grażynko z nowym rokiem życzę Ci spełnienia marzeń. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTobie tego samego Marzenko :)
OdpowiedzUsuńNo tak, taki znaczek, hasztaczek nagle staje się naszą codziennością. Chyba w ubiegłym roku Włosi napisali Pinokia używając tylko emotikonów i ludzie/ dzieci to zrozumiały. SMSy skracaja normalen zdania to jakichś półsłówek. Czy świat sie kończy> hahah nie, po prostu się zmienia.
OdpowiedzUsuńInstagram bardzo lubię - ale patrzę na niego jak na jakiś obraz - niektóre profile są przepiękne, zdjęcia dopracowane, profesjonalne, artystyczne.
Na razie ... bo jak to się mówi, nigdy nie mów nigdy ... blog to dla mnie coś innego, żeby nie powiedzieć ... sorry - lepszego. Tam trzeba jednak i napisać i więcej zdjęć pokazać i po prostu bardziej się postarać, więc wartość blogów jest dla mnie większa niż Instagrama, czy FB.
Zobaczmy - pewnie już szykuje się jakieś inne medium i znowu trzeba bedzie się go nauczyć ;) :D
WSPANIAŁEGO NOWEGO ROKU -
moc kissów - Margot :) ))))
Dla mnie blogowanie z zasady jest lepsze,to bardziej intelektualna robota nawet w takim "blachym" temacie jak modą. Zyczenia Noworoczne i usciski!
OdpowiedzUsuńPerfect to be like you!
OdpowiedzUsuńThank you very much ,Marina,
UsuńOj jak się zgadzam z Tobą!! Pisanie ma sens i to ogromny,ale tak jak piszesz przyszłości nie ma(jeśli chodzi o szybką komunikację, prezentacje, szybki przekaz itp, bo książki wciąż ktoś tam czyta). Ja uwielbiam czytać, ale najchętniej ludzi, którzy mają coś mądrego do powiedzenia. IG to dla mnie zło konieczne, zdecydowanie wolę blog, ale by dalej móc przekazywać swoje wizje modowe niestety instagram stał się koniecznością. Najbardziej przeraża mnie gdy ludzie pokazują selfie na 100 sposobów. No i zadawanie pytań w stylu "Jak Wam minął dzień kochani?" jest po prostu na poziomie żenującym. Kto normalny zadaje takie pytania w większości obcym osobom, przecież i tak go nie interesują odpowiedzi, tylko chce mieć jak największą ilość komentarzy i ruch na swoim koncie. IG to bardzo sztuczny i iluzoryczny twór, szkoda, że odbiera ruch na blogach...
OdpowiedzUsuńTsk właśnie myślę, szkoda...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za literówki ale kiedy pisze komentarze w telefonie to tak się dzieje.
OdpowiedzUsuń