Z powodu rozdźwięku pomiędzy stanem duszy i ciała.
http://www.pzwpoznangrunwald.republika.pl/atlasryb |
Na początku był karp,ryba słodkowodna.
Skóra ryb słodkowodnych a szczególnie karpia odegrała ważną rolę w badaniach nad poszukiwaniem kolagenu ,który byłby odpowiedni dla ludzkiej skóry a nawet w pewnym zakresie prawie identyczny.
Cytat http://colway.net.pl/article/historia-kolagenu/ :
Ludzkość od wieków marzyła o panaceum na zachowanie młodości na dłużej. Już w 1795 r. uwięziono słynnego alchemika, hrabiego Alessandro Cagliostro za to, że odkryty przez niego eliksir młodości … nie działał.
Ale Polak przecież potrafi !
Zmarszczki pojawiają się na naszych gładkich twarzach z postępującym bezlitośnie czasem, ponieważ z wiekiem zanika zdolność organizmu do syntezy kolagenu, który jest rusztowaniem i podporą oraz magazynem wody w skórze.
To właśnie na przełomie 1985 i 1986 roku grupa polskich chemików z Gdyni :M.Skrodzki,A.Michniewicz, H.Kujawa spowodowali ,że świat otrzymał cudowny wynalazek,który nie uległ zniszczeniu poza żywym organizmem (ryby) i dalej pełnił swoją ważną rolę kosmetyku o niezwykłych walorach nawilżających i przeciwzmarszczkowych. Jest także doskonałą maścią na oparzenia, uczulenia ,blizny itp.
http://vitakolagen.pl/content/18-efekty-kuracji-kolagenem |
Więcej informacji o specyfikach z kolagenu naturalnego i ewentualne zakupy znajdziecie pod adresem:
idę kupić jakąś rybę ;) swietny post
OdpowiedzUsuńJa też. I strzykawkę ,może dam radę sama wyciągnąć ten hydrat. 😀
OdpowiedzUsuńNawierzchniowo, to mało co działa na zmarchy... trza niestety sobie wstrzyknąć;))
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie jeśli używasz mezorollera. Wtedy "wchodzi".Sprawdzone. Znam osoby w moim wieku ,które mają efekty. Wstrzyk to ostateczność. :)))))
UsuńGrażynko, widać że dolne zdjęcie jest podrobione w photoshopie. Co do kolagenu, to miałam przyjemność być ostatnio na wykładzie dr Doroty Krzyżanowskiej Gernand, i ona przedstawiła, że kolagen zawarty w kosmetykach nie ma prawa się wchłonąć, bo jego cząsteczka jest po prostu za duża, do wielkości mikropora, "to tak jakby przez dziurkę od klucza chcieć wcisnąć piłkę plażową". Natomiast dr poradziła aby spożywać galaretki (wszelakie) chrząstki, bo tak kolagenu jest najwięcej i zadziała od środka.
OdpowiedzUsuńMarzenko, oczywiście masz rację jak i p.dr Gernand.Ja również tak uważam i wiemy wszyscy ,że z kolagenem wypisywanym jako składnik kremów i serum różnych rodzajów to mówiąc kolokwialnie "ściema".Tylko rzecz w tym ,że w kosmetykach używa się kolagenu uzyskiwanego ze skór bydlęcych ,który nie jest ani trochę kompatybilny z ludzką skórą i nie ma takich właściwosci biochemicznych jak kolagen naturalny( rybi). Dowiedziałam się o tym odkryciu ze 20 lat temu, nie wiedziałam jednak dotąd, że jest dostępny jako rodzaj kosmetyku. Był stosowany najczęściej w leczeniu ciężkich stanów skóry po wypadkach ,oparzeniach itp. Zresztą ,jak to zwykle u nas ,za granicą był bardziej poszukiwany. Dlatego o tym napisałam. Dodam ,że mój wpis NIE JEST W ŻADNYM STOPNIU SPONSOROWANY. (na marginesie -są też kapsułki do stosowania" od środka").
Usuń...no to ja też lecę po rybę ha!ha!...a zmarszczkami nie przejmuję się ani trochę...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis i ciekawa dyskusja. Kiedyś brałam kolagen i glukozaminę na wzmocnienie stawów i muszę przyznać, że stan mojej skóry też się poprawił. Coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuń