Od dawna frapuje mnie określenie dotyczące stylizacji ubioru a może i stylu bycia określane jako
kobiece. Och, jaka kobieca kreacja! albo: to bardzo kobiecy styl - takie sentencje powodują, że zaczynam się zastanawiać o co chodzi z tą szczególną kobiecością? Bo przecież takie hasła nie odnoszą się do mężczyzn ale właśnie do kobiet. Kobiety z natury są kobiece, czy chcą czy nie. Niektóre mają może nieco więcej testosteronu i przez to "trudniejszy" charakter, lubią swoją silną osobowość podkreślać elementami męskiego ubrania ( garnitur albo krawat, także buty w męskim stylu) ale okazuje się, że taki manewr podstępnie jeszcze bardziej podkreśla ich sexappeal . Pamiętacie męskie przebranie Kim Basinger w filmie 9 i pół tygodnia ?
Można też pokazać męską modę na modelce, efekt zaskakujący ale nie udało się pozbawić kobiety jej przyrodzonych cech.
Czy kobiecość wyraża się w tzw. fatałaszkach? A może koronki i falbanki są "kobiece" ? Czy chodzi o pewną miękkość, falistość i przeźroczystość kreacji?
Zmysłowość. Skojarzenia dotykowe, łagodność, potulność, nieśmiałość itp. walory XIX- to wieczne, prosto z epoki wiktoriańskiej.
Więc kobiecość to zmysłowość? Czy kobieta w garniturze albo ogrodniczkach albo kombinezonie budowlańca nie jest zmysłowa?
A tak w ogóle, czy zmysłowość to walor czy może wada? Mnóstwo pytań. Musimy ten problem omówić.
Mam taką koleżankę, o której wszyscy mówią, że jest kobieca... tak na 200%. Tak, wiem, matematyczna bzdura, ale tak bardzo się wyróżnia, że trzeba. I nie jest to zmysłowość czy strój ( chociaż nie widziałam jej nigdy w spodniach), to raczej gesty, spojrzenia, absolutna pewnośc własnego wdzięku i roztaczanego uroku ( ma 60+), dobór słów i tembr głosu, ech, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńKobiecość nie ma wieku ani wyglądu,to prawda. Ale ja się głębiej nurzam w temacie.
UsuńKobiecość według mnie to nie ubranie. Tak jak napisałaś, kobieta w garniturze może być bardziej kobieca niż ta w mini. Dla mnie to jest sposób bycia, ruchy, ciepło, zdecydowanie tembr głosu - i tu uwaga, według mnie im niższy głos tym bardziej kobiecy ;) . Trudna sprawa - wydaje mi się, że kobiecość to też pewna 'niezdarność' w niektórych sprawach, może tych technicznych, ale jednocześnie kobiety, które potrafią zmienić koło w samochodzie są bardzo kobiece. Czyli znowu kontrowersja, hahahah . Zgadzam się z Anną, że kobieca kobieta jest pewna swoich walorów i nie przejmuje się wałeczkami lub zmarszczkami, ale robi z tego atut. Ale to chyba za mało - sądzę, że kobiecość to też kultura osobista, nienaganne maniery, dbanie o siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat :) - życzę zagorzałej dyskusji na blogu.
Pozdrawiam tylko do wieczora w nadziei, że będziemy mogły kontynuować dyskusję. :) Margot
Kobieta musi być kobieca,nie ma wyjścia, no chyba że prezentuje tzw.męski typ urody czyli jest androgeniczna (jest kilka takich aktorek) ale w jej zachowaniu dominują jednak pierwiastki kobiece-tyle,że "nie wygląda". Temat jest szeroki,chyba muszę się szerzej rozpisac o co mi chodzi.
UsuńMoże u mnie na blogu tego nie widać, nie zawsze mam okazję zrobić zdjęcia, albo po prostu zdjęcia nie wychodzą, ale uwielbiam garnitury w stylu Marleny D. Mam kilka krawatów po moim ojcu. Był taki okres w moim życiu kiedy bardzo często w nich chodziłam. Biała koszula, krawat i czarne spodnie ala Marlena D. Niestety moja figura lepiej wygląda w sukienkach :( ale uwielbiam garnitury! Uważam że kobieta, czy w gaciach czy w sukience prawie zawsze będzie wyglądać kobieco.
OdpowiedzUsuńMy, kobiety mamy to szczęście że nawet w męskich ciuchach wyglądamy świetnie ;D u facetów już to tak nie działa :) ha ha ha. Zgadzam się z Margot.kobiecość to nie ubrania...
Rzeczywiście Kasiu chłop w kiecce to może być tylko dragquinn i w dodatku młody i śliczny :)
UsuńMyślę że kobiecość siedzi w mózgu, zresztą wiadomo już ,że umysł(nie mózg,bo mamy identyczne z panami)kobiety działa inaczej niż męski. Męski to liniowiec -poziom pion ,proste połączenia,natomiast kobieta działa sprawnie i jednocześnie na wielu poziomach co potrafi być irytujące.
OdpowiedzUsuńCzy nie sądzicie, że określenie "taka kobieca" bywa czasem pejoratywne, czy nie ma ukrytego drugiego dna - taka infantylna, naiwna,nieporadna? Zakochani mężczyźni dodają "słodko naiwna "itd.Wszystko może być "słodko".
Czekam na sparing.
Najpierw też tak pomyślałam, czy kobieca to nie przypadkiem głupiutka, naiwna, słodka? Ale według mnie nie, chociaż oczywiście może tak czasami być i w pierwszej chwili zwłaszcza faceci patrząc na piękność w czerwonej mini myślą - ale ona jest kobieca. Według mnie ona jest sexi, ale nie koniecznie kobieca, może być wręcz przeciwnie. Absolutnie zgadzam się, że kobiecość to stan umysłu, ale nie zgadzam się z poprzednią uwagą, że wszystkie jesteśmy kobiece. Chyba nie ;) . Obserwując kobiety z mojego otoczenia nie nazwałabym większości z nich kobiecymi - może pięknymi, może sexi, może ciekawymi, może inteligentnymi, ale nie kobiecymi. To jest jakaś ulotna cecha, jakaś 'otoczka', spojrzenie, uśmiech, ale też .... i będę tego twardo broniła - wiedza, kultura, zachowanie.
OdpowiedzUsuńwiedza ,kultura,zachowanie - to chyba dotyczy obu płci w równej mierze, może powinnam zastanowić się co to znaczy dzisiaj "męskość"...?
UsuńSparingu nie będzie, bo wszystkie macie rację. Kobiecość to przede wszystkich wnętrze, myśli, psychika i to czego doświadczyłyśmy w życiu. To widać na pierwszy rzut oka. Widzą to nie tylko mężczyźni, oni raczej to odczuwają intuicyjnie. Kobiety zauważają to od pierwszego spojrzenia i jeśli tego nie posiadają, bardzo tego zazdroszczą :). Ciekawa dyskusja, zresztą jak zwykle u Ciebie Grażynko. Buziaki serdecznie
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Dziękuję Krysiu:) ale podsumowałaś -to cała Ty ,kobieta rzeczowa i zasadnicza, Twoja kobiecość na tym polega, od razu objęłaś całość kobiecym umysłem. :*
UsuńPo prostu nie lubię się rozdrabniać nad tematem. Ale Ty przecież to wiesz. Dobranoc.
UsuńZgoda -synonim kobiecości w potocznym rozumieniu to własnie sexowna. Nie chce podsumowywać tematu ale może kobiecość to właśnie sposób myślenia, rozwiązywania problemów, umiejętność organizacji wszystkiego ,podzielność uwagi ...i wiele innych umiejętności? Bo skłaniam sie jednak to stwierdzenia , że kobiecość na co dzień to jednak "mini" i rzęsy.
OdpowiedzUsuńhmmmm - na co dzień rzęsy i czerwona szminka nadal chyba nie znaczy kobieca. Znaczy może może 'słodka', może sexi, ale czy kobieca? W felietonie użyłaś też słowa 'zmysłowa' - to też jest coś innego. Czyli kobieca, sexi, zmysłowa - według mnie każde pojęcie znaczy coś innego i określa inny typ kobiety.
OdpowiedzUsuńSłusznie Margot ale prowokacja w dyskusji musi być! Może ktoś odkryje nam jeszcze inne dno?
UsuńIstotnie - rozkręciłaś temat, ciekawa jestem jakie jeszcze Panie i Panowie ;) maja zdanie na ten temat.
UsuńAle w istocie nie idzie o typy kobiet tylko o ten immanentny składnik ludzkiej natury - kobiecość (jako cecha człowieka bo kobiety to przecież "człowieki" hahaha!)
UsuńNie wiem jak zdefiniować kobiecość ale dla mnie ważne aby sie nią czuć:)))) kobiecość może być silna i delikatna to zależy od nas samych od naszej natury:))))tak myślę:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTak ,rozpatrujemy jak widzę kobiecość od strony psychologicznej a może by od strony mody?
UsuńKobiecoś moim zdaniem to wmętrze, pewien rodzaj klasy samej w sobie i wdzięk. Sam wdzięk nie wystarczy musi być połączony z klasą danej kobiety. Styl, wrażliwość, wiedza ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli krótko - kobiecość to nieodparty wdzięk.Też racja.
UsuńNa początku postu zastanawiałam się co to znaczy, że ubrałaś się "tak kobieco"- czy chodzi o jakieś specjalne dodatki , a może o kolory, fason, krój czy też specjalne rzeczy zarezerwowane tylko dla kobiet- czy dziś takie w ogóle istnieją ?
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz hahaha :) . Kobiece ubranie hmmm ... gorsza sprawa, bo wtedy ono jest chyba sexi. Wprawdzie może rzeczywiście mówi się czasami kobieco wygląda, ale to może być synonim sexi. A jeżeli już zostawiamy 'kobieco wygląda' to musi zaistnieć jakiś 'kobiecy' element - może szpilki, może wąska spódnica, może jakiś kokieteryjny dekolt, może pasek, może pończochy - coś, co troszkę pokaże, troszkę zaintryguje, na pewno nie jest wulgarne, ani zbyt oczywiste. Margot ;)
OdpowiedzUsuńWszystko to prawda, Margot :)
UsuńFeminine is something different... nothing about fashion or dresses.
OdpowiedzUsuńA woman is sensual when she talks, when she walks, when she eats, femmininity is an explosive mix!
Interesting post darling!
Kisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
My Instagram
You are wright ,Paola, thank you very much for your nice comment, the translator did a good job :)
UsuńHmm, a ja czuję że mam męski mózg, w ogóle jakoś zawsze chciałam ukryć swoją kobiecość, choc jesli chodzi o ubiór lubię wyglądac atrakcyjnie, ale ubiór stanowi dla mnie pancerz ochronny przed światem. Przekazuję albo przynajmniej chcę nim przekazac moją osobowość, spojrzenie na świat, a nawet wiedzę. Bardzo lubię w ubiorze męskie dodatki, krawaty, muszki, koszule, choc oczywiscie chcę wyglądac kobieco.
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam ,tak bywa ,ja zawsze czuje się dziwnie kiedy zakładam zbyt nachalną biżuterię albo cos bardzo zmysłowego -czuję jakiś nadmiar kokieterii i chcę to ukryć . Myślę ,że boję się być uznaną za "kobiecą" ale w tym pejoratywnym znaczeniu.Za tzw.młodu bywało trudno przebić się z własnym merytorycznym zdaniem z powodu własnie "kobiecości". Dziwne,prawda?
UsuńZgadzam się dziwne to jest i to bardzo. Choć, ja miałam to szczęście, że w mojej rodzinie, od praprababci, kobiety były bardzo silne i dominujące (może aż za bardzo), kończyły studia, pracowały na wysokich stanowiskach, ale z drugiej strony chyba mężczyźni, czyli moi dziadkowie i mój tato, chcieli trochę tej łagodnej kobiecości, co nie znaczy, że byli pod tzw. pantoflem. Ja chyba też chciałam pójść w takie zapędy przy moim mężu, ale mam nadzieję,że nie poszłam i zachowuję równowagę między byciem po prostu fajnym, mądrym człowiekiem, z domieszką dziewczęcości (przynajmniej tak bym chciała aby mój mąż mnie odbierał).
UsuńZ pewnością Ci się udało Magdo :) Dziękuję za wspaniałe komentarze.
UsuńI believe in equality, not in stereotypes. It's what's inside that's count not the outside. And it goes both ways, tho. There are women with masculine appearience and there are men with female appeariende, so what.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
I agree,Lenya. Thank you for your comment :)
UsuńKobiecość - każda z nas jest kobieca tylko może jedna bardziej inna mniej. Od czego to zależy? Od ubioru, od figury, od sposobu zachowania. Pewnie od wszystkiego.
OdpowiedzUsuńTak, to szeroki temat ckoć na pierwszy rzut oka wydaje się ,że wystarczy jedno zdanie :)
UsuńMęski mężczyzna, kobieca kobieta. Zastanawiam się, cóż to takiego :)Dla każdego będzie to coś innego. Myślę, że to nasze prywatne wyobrażenie czegoś doskonałego. Taki mix: trochę zewnętrzności, zachowania i charakteru. To trochę tak jak z ideałem piękna – najpiękniejsza biała kobieta nie spełnia kryteriów urody innych ras :)
OdpowiedzUsuńNo jasne , trafiłaś w ciekawy punkt rozważań - rasa dużo zmienia w pojęciu ideału. Pozdrawiam Jolu i dziękuję za interesujący komentarz.
UsuńSzkoda, że nie wypowiedział się żaden facet.
OdpowiedzUsuńCzy "kobiecość" dla mężczyzny i kobiety oznacza aby to samo?
Czy my wiemy, co jest kobiece dla nich. A może nam się tylko wydaje, że wiemy?
Słusznie zauważyłaś brak męskiego zdania, miałam nadzieję ,że jakiś Pan odważy się napisać co myśli o "kobiecości", byłoby to interesujące. :)
UsuńWedług mnie kobiecość to całokształt, zarówno wygląd, ubiór jaki i gesty, zachowanie, wnętrze, inteligencja.
OdpowiedzUsuńFakt. :)
UsuńKobieta zawsze będzie kobieca choćby nie wiadomo jak chciała ja w sobie ukryć. Chyba zależy od nastroju, dnia czy chcemy być bardziej czy mnie kobiece..
OdpowiedzUsuńMasz rację Marzenko, raz eksponujemy a innym razem ukrywamy ten sexappeal. :)
Usuń