"Excentrycy" to niezwykła historia jazzmana, który u schyłku lat 50-tych XX wieku powraca z Anglii do Polski. Wraz z grupą ekscentrycznych muzyków zakłada swingowy big-band. Gwiazdą zespołu zostaje Modesta, wspólnie odnoszą wielki sukces. Muzyk szybko traci głowę dla uwodzicielskiej i tajemniczej femme fatale. Wkrótce zaczyna ich łączyć gorący romans. Jako "Król i Królowa swingu" ruszają w trasę koncertową po Polsce, a ich życie zaczyna przypominać hollywoodzki film. Czy uczucie okaże się prawdziwe?
https://www.google.pl/
Treść filmu pokrótce podano w notce powyżej, ale treść to jedno a emocje odebrane w czasie oglądania filmu to już całkiem inna rzecz. Miłośniczkom muzyki ( w szczególności swingu ) i mody polecam ten film z głębokim przekonaniem, że zachwyci Was tak jak mnie.
Jeśli chcecie "na własne oczy" odczuć styl życia i fantastyczne ciuchy "z epoki" trudnych lat wczesnopowojennych i zobaczyć z jaką klasą Maciej Stuhr (mój osobisty idol, zaraz po Jego Ojcu) realizuje rolę muzyka,wokalisty, uroczego młodzieńca i gentlemana - koniecznie wybierzcie się do jakiegoś kina studyjnego lub czuwajcie nad programem Canal +.
Mój zachwyt i ogromne uznanie zyskały dwie panie: Sonia Bohosiewicz i Natalia Rybicka. Wiedziałam z autopsji,że Sonia Bohosiewicz dysponuje pięknym głosem i wielką muzykalnością ale, że potrafi tak cudownie swingować i improwizować- nie wiedziałam. Obydwie Panie śpiewają mistrzowsko wszystkie moje ulubione "stare numery", a ciepły baryton Maćka Stuhra (sorry,ale tak mówimy o Nim w Krakowie) doprawdy mnie wzruszył ( I've got you under my skin).
Jeśli chcecie "na własne oczy" odczuć styl życia i fantastyczne ciuchy "z epoki" trudnych lat wczesnopowojennych i zobaczyć z jaką klasą Maciej Stuhr (mój osobisty idol, zaraz po Jego Ojcu) realizuje rolę muzyka,wokalisty, uroczego młodzieńca i gentlemana - koniecznie wybierzcie się do jakiegoś kina studyjnego lub czuwajcie nad programem Canal +.
Mój zachwyt i ogromne uznanie zyskały dwie panie: Sonia Bohosiewicz i Natalia Rybicka. Wiedziałam z autopsji,że Sonia Bohosiewicz dysponuje pięknym głosem i wielką muzykalnością ale, że potrafi tak cudownie swingować i improwizować- nie wiedziałam. Obydwie Panie śpiewają mistrzowsko wszystkie moje ulubione "stare numery", a ciepły baryton Maćka Stuhra (sorry,ale tak mówimy o Nim w Krakowie) doprawdy mnie wzruszył ( I've got you under my skin).
Znam książkę, ale nie widziałam filmu, a rzeczywiście czymś innym jest czytanie o muzyce, a czymś zupełnie innym słuchanie. Książką jestem zachwycona, czyta się jednym tchem, a zakończenie jest tak niewiarygodne, że dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę jak inwigilującym systemem był komunizm. Muszę w takim razie koniecznie obejrzeć - dzięki :) . Miłego weekendu - pozdrawiam filmowo ;) :) - Margot
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńAle mnie zachęciłaś, choć muzycznie czuję się raczej upośledzona ;) ale tak nabrałam ochoty, że zaraz się rozglądam, a poza tym już sam tytuł stanowi dla mnie pokusę ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolubisz tę muzykę :)
UsuńMacka Stuhra uwielbiam,cenie go za role trudne i te latwiejsze.Po Twojej recenzji wiem co powinnam obejrzec w najblizszym czasie.Jutro ide obejrzec LA,LA Land,wiec bede miala muzyczny czas :)))))
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :)
UsuńJa obejrzałam film w kinie ,uroczy na pewno powrócę przy okazji.Aktorsko wspaniale,perełka Anny Dymnej.
OdpowiedzUsuńAnna Dymna daje popis aktorski najwyższej miary,nie wiedziałam, że artystka klnie jak szewc ale za to a wrodzonym wdziękiem :)
UsuńSupr zachęta i z przyjemnością obejrze. Ostatnio byłam na Giselle to traz pora na dobry film i książke z książką muszę poczekać aż dotre do Polski. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz zachwycona :)
UsuńJa najpierw - jakiś rok temu - przeczytałam książkę ( pisałam o niej u siebie), i mimo, że tam nic nie gra, i tak tę muzykę słyszałam... plus dodatkowe smaczki, typowe dla czytania. Film jest wspaniały, i go uwielbiam. Nie wiem, kto z aktorów jest najlepszy...wszyscy dali popis. No i muzycy, lubię patrzeć na przykład na Mazolewskiego. CO ciekawe - kilka dni temu obejrzałam film kolejny raz, i potem wróciłam do ksiazki...zaglądam tutaj... i są:), moi ukochani Excentrycy... magia...
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńno to mam tyły ;D teraz nie wiem od czego zacząć: od książki czy filmu? ;D
OdpowiedzUsuńJa bym zaczęła od filmu ,ilustracje będziesz miała gotowe :)
UsuńŚwietna obsada, Maćka uwielbiam, koniecznie muszę się wybrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Na pewno nie będziesz żałować poświęconego czasu:)
UsuńCzuję się zainteresowana! Tym bardziej, że lubię od czasu do czasu obejrzeć jakiś dobry film... Także książka na której podstawie powstał ten film, mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuń