Otóż są, a może przynajmniej jedna gdzieś jest. Tak piszę na wszelki wypadek.
Jakiś czas temu odeszła wówczas najstarsza, 108-mio letnia hiszpanka Maria Amelia Lopez. Wytrwała w pisaniu do swoich 108 -mych urodzin, nazywano ją "małą babunią". Pisała o świecie który widziała na przestrzeni przeżytych lat, o swoich wspomnieniach. Nie omijała tematów modowych, cytuję:"mini spódniczki spod ,których wystaje para zgrabnych nóg, to jest coś na co miło popatrzeć. Ale zgrabne nogi w tym wypadku są obowiązkowe."
Szwedzka blogerka Dagny Carlsson (1912) twierdziła, że życie zaczyna się po setce (jakkolwiek to rozumieć, wielu uzna że to święta prawda).
Wśród tych pań wymieniono nazwisko Lyn Slater, która ma zaledwie 63 wiosenki. To przecież absolutna młódka! Co za nietakt.
Do plejady gwiazd mediów należy nasza rodzima pani Helena Norowicz (zaledwie 82) z wdziękiem i urodą ambasadoruje firmie modowej. Widziałam filmik z jakiegoś pokazu mody w którym pani Helena dziarsko kroczy po catwalku z dumą i bez uprzedzenia.
Do czego zmierzam ? No właśnie, dziewczyny dbajcie o urodę i uprawiajcie sporty ( choćby z podpórką kijów) bo nigdy nie wiadomo kiedy nagle kariera modelki się do was uśmiechnie.
Właśnie dowiedziałam się, że w Wiedniu (nasza, galicyjska stolica - ciągle w Krakowie aktualna) robi karierę 95-cio letnia fashionistka Ernestine Stollberg.
Na marginesie dodam, że karierę bardzo ułatwiają dobre znajomości, bowiem jej sąsiadem był znany w Wiedniu butik PARK.
Sąsiedzi zainteresowali się modną Ernestine i tak się zaczęło.
Teraz prezentuje ciuchy świetnych projektantów i dobrych marek (ACNE, COMME DE GARCONS, HAIDER ACKERMANN).
Wniosek: mieszkania zamieniamy na garsoniery na parterze (żeby móc szybko wyjść w odpowiedniej odzieży i odpowiednim momencie) w sąsiedztwie popularnego butiku z klasą.
Usta umalować !
ps. od dawna twierdzę, że starsze panie nie powinny strzyc się a'la garconne. Trudno odróżnić się od starszego pana.
Świetny wpis Grażynko. Masz rację o ile wiem, to raczej ja jestem na razie w naszej blogosferze najstarsza. Zgadzam się, w zbyt krótkich włosach wyglądamy jak stare chłopy, więc dobrze się jej wystrzegać. Pozdrawiam serdecznie 😘
OdpowiedzUsuńKrysiu kochana , latem stuknelo mi 72! Jesteś zdetronizowana. Choć to nie powód do płaczu w tym wypadku. Ściskam jak zwykle.😁
OdpowiedzUsuńsuper uśmiech trzeba być ponadto!
OdpowiedzUsuńPonad co? Że stuknęła? 😉
UsuńŚwietny tekst. Trzeba w takim razie bardziej dbać, bo kto wie? Jak zaczynałam 8,5 roku temu to takich starych jak ja prawie nie było /w blogach modowych, żeby się jeszcze pokazywać/. Fajne że to już przeszłość. Moja siostra 71 i całkiem dobrze się trzyma 👍😆. Pozdrawiam cieplutko 💞
OdpowiedzUsuńTak właśnie było a czas sobie leci jakby nigdy nic....pozdrawiam Basiu.
UsuńDużo się teraz - NARESZCIE mówi o starszych modelkach, starszych blogerakch, w ogole starszych ludziach, ale nie w kontekście kolejnej wizyty u lekarza, ale pasji, zaintersowań i robienia rzeczy innych, niż świat ocenia jako stosowne do wieku. Na szczęście ten świat sie zmienia - jak jeszcze zmienimy naszą mentalność, to dopiero będzie koniec świata. :)
OdpowiedzUsuńKisses - Margot :) )))
Dobrze, że dopiero wtedy -choć z drugiej strony żal tej zmienionej mentalności. Cieszmy się więc tym co już się zmienia. More kisses :)
OdpowiedzUsuńGrażyno, podpisuję się pod tym, o czym piszesz.:)
OdpowiedzUsuńI żeby jeszcze zdrowie było...
W moim mieście spotykam pewną panią ( około 80-tki), która nosi fikuśne kapelusze, super garsoneczki, sukienki. Wygląda pięknie!
Pozdrawiam Cię ciepło!
Taki widok daje nsdzieje że przyszedł koniec na ponure babuliny w chustkach. 😀
OdpowiedzUsuńCześć Grażynko! No nareszcie mogę się zrewanżować linkiem z mojego bloga, bo udało mi się stworzyć listę linków ufff!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie!
Dzięki za wizytę Ewo, zastanawiałam się gdzie jesteś....:)
UsuńPodzielam i podpisuję się pod każdym Twoim zdaniem w poście.Będę zaglądać na pogaduszki :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńIrena
Grażyno, podpisuję się pod tym, o czym piszesz.:)
OdpowiedzUsuńI żeby jeszcze zdrowie było...
W moim mieście spotykam pewną panią ( około 80-tki), która nosi fikuśne kapelusze, super garsoneczki, sukienki. Wygląda pięknie!
Twój wpis napawa optymizmem i daje do myślenia – czasami naprawdę warto spojrzeć w przyszłość z nadzieją, zamiast martwić się tym, co może się nie udać. Twoje słowa przypominają mi, jak ważne jest pozytywne podejście, nawet gdy życie stawia przed nami wyzwania.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że choć przyszłość jest niepewna, to od nas zależy, jak podejdziemy do tej nieznanej drogi. Wierzę, że nastawienie i nasze wybory mogą wpływać na to, jak będzie wyglądać nasza rzeczywistość. Świetnie ujęłaś to, że warto wyobrażać sobie przyszłość pełną możliwości i kolorów, zamiast czarno-białych scenariuszy.
Jakie są Twoje sposoby na pielęgnowanie takiego optymizmu na co dzień? Czasami ciężko jest utrzymać pozytywne nastawienie, ale Twoje podejście bardzo inspiruje.
Dziękuję za ten motywujący wpis i czekam na kolejne!