Pełniejsza figura - jakie ładne określenie. Stanowczo wolę niż "puszysta", które kojarzy mi się z "puszystym śniegu trenem" (przebój Piwnicy pod Baranami).
Kobiety o nieco większym rozmiarze (40-44) często trwają w dylemacie : spódnica,sukienka czy spodnie? Czy mogę założyć coś dopasowanego czy raczej zostać zwolenniczką luźnych form. Kochane, wszystko zależy od proporcji i rodzaju sylwetki - ale to przecież już wiecie.
Zastanawiamy się (my, około 44/ 50+ i jeszcze +) czy możemy założyć coś modnego, ciekawego, na tzw.topie. Oczywiście, bez oporów. Taka innowacja ubraniowa, zamiast nudnej garsonki, zawsze odejmie nam jakąś cyferkę z peselu i wprawi w dobry nastrój.
Poszukując inspiracji dla siebie trafiłam na świetną projektantkę, o której niewiele wiedziałam.
Projekty bardzo przypadły mi do gustu, tym bardziej, że projektantka sama jest w "słusznym" wieku.
Oto kilka zdjęć z nie najnowszego , ale całkiem na czasie, pokazu BETTY JACKSON.
http://www.vogue.co.uk/brand/betty-jackson |
Ten model wolałabym bez bluzki z mankietami i raczej z paseczkiem w kolorze sukienki. mogłabym ją też skrócić. | ||
Kolorystyka bardzo w moim guście, formy maskujące to i owo, no i te buty ! Od patrzenia robi się wygodnie.
Na pewno wypróbuję.
Podoba mi się szara sukienka zestawiona z pomarańczowymi rajstopami. Szarość nie musi być nudna :)
OdpowiedzUsuńJest świetna! zaczynam łączyć szary z pomarańczowym :))))
UsuńMasz rację to bardzo ciekawe projekty. Wygoda najważniejsza!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://balakier-style.pl/
Fajne i na luzie ,taki styl cool nawet dla 60tki. Ściskam
UsuńPodoba mi się wszystko, z wyjątkiem drugiej propozycji...Trochę taki worek pokutny bez formy:)))
OdpowiedzUsuńale możnaby coś zmodernizować...:)
UsuńProjekty fajne, ale modelki to nadal rozmiar 36, a całkiem inaczej dane ubranie wygląda na rozmiarze 36, a inaczej na 44. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzenko chodziło mi o formę ubrania ,która sprawdza się na pełniejszej figurze. szczególnie garnitury i spódnice. Sam pomysł jest ok,jesli chcemy osiągnąć efekt "luzu" -nie glamour. Ściskam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle z przyjemnością przeczytałam felieton. Rzeczywiście pokazane ubrania mogą być chyba dla każdego w każdym wieku i rozmiarze. Podzielam pogląd, że wiek nie ma szczególnego znaczenia - oczywiście oprócz jakichś wyjątkowo ekstrawaganckich pomysłów - ważna jest sylwetka i to jak w czymś wyglądamy - tak pop prostu zdroworozsądkowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Margot :)
Dziękuję, Margot, za miły komentarz -ale jakże merytoryczny. Zdrowy rozsądek to podstawa.:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhahahaha - nie !!! źle to widocznie napisałam :( ja zdecydowanie wierzę w niekonwencjonalność, ale ... gustowną i miłą dla oka. Udziwnienia tylko po to, żeby było inaczej, ale w efekcie nieestetycznie zdecydowanie nie lubię. ;)
UsuńWłaśnie o to chodzi w używaniu zdrowego rozsądku :) zgadzam się z każdym słowem bo np.wycinanie dziur w spodniach dla zdrowia czyli schłodzenia wnętrza w aspekcie estetyki rozsądne nie jest (nie wspomnę o nierozsądnym niszczeniu posiadanego dobra materialnego). :)))))))
UsuńWłaśnie chciałam odpisać na Pani komentarze na moim blogu i przez moment pomyślałam, że może mogłybyśmy przejść na Ty ? :) Margot
UsuńAleż oczywiście ,ze możemy przejść na TY. Po dłuższych korespondencjach (komentarzowych) to się jakoś samo dzieje.Tak się po prostu "koleżankujemy",czasem też w realu :)
UsuńDziękuję :) Czyli .... mów mi Margot :D Pozdrawiam
UsuńPozdrawiam, Margot :)
UsuńZawsze jak się szuka to coś ciekawego się znajdzie. Ważna swoboda, wygoda i to jak się w tym czujemy i wyglądamy. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam...
Jasne,że tak Basiu, a nawet można sobie zaszaleć jak przyjdzie ochota.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJak dla mnie rewelacja!!!!!! Pierwsza propozycja cudowna. Wszystko mi się podoba od A do Z ( nawet mankiety mi nie przeszkadzają).
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie je wyszukałam ,cieszę się ,że Ci sie podobają. Mają styl. :)
UsuńPropozycje podobają mi się, niejedną kompozycję widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńJa też, będę szukać podobnych rzeczy bo te projrkty były dostępne w Debenhams. :)
UsuńCo do formy w większości tak, natomiast dla mnie efekt psują kolory. Tak, wiem, że każdy woli co innego, ja jednak nie trawię żadnego odcienia brązu, rudości, pomarańczy czy beżu. No więc została jedna szmaragdowa bluzka...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Też nie lubię brązu ale złoto-rudy lub cynamon to całkiem inna rzecz, poza tym chciałam zasugerować formę a kolor przecież można wybrać sobie ulubiony- szczególnie jeśli umie się szyć :)Pozdrawiam.
Usuńbardzo ludzkie te stylizacje, bardzo :)))
OdpowiedzUsuń