piątek, 18 listopada 2016

Soczysta gruszka


https://www.google.pl/search?q=sylwetka+gruszka
Sylwetka kobieca o pięknych, zaokrąglonych biodrach i udach nazywana jest "gruszką", a ja wolałabym ją nazywać "dorodną klepsydrą ". Tak niewiele brakuje jej do ideału klepsydry, zresztą, czasami gdy widzę piękną gruszkę ( ulubioną przez rzeźbiarzy) zastanawiam się, czy nie jest piękniejsza od  banalnej, w końcu, klepsydry. Dlatego, moje drogie gruszki, przestańcie się zamartwiać rzekomą niedoskonałością.
W życiu nie ma nic lepszego od dążenia do ideału , więc - jest co robić.
Jak zwykle pojawia się pytanie : w co się ubrać? Jak podkreślić walory i zminimalizować niedoskonałość proporcji? 
Gruszka posiada nieco większy obwód bioder od szerokości ramion ,co czasami stwarza kłopot, szczególnie  gdy chcemy założyć sukienkę bez rękawów a wystarczy wybrać fason z pięknym dekoltem opartym szerokim kołnierzem na ramionach. Przy takim, z lat 50-tych, fasonie cudownie podkreślimy szczupłą talię gruszki. Dół sukienki powinien być raczej wąski (odwrócony stożek) lub szeroki - ale dopiero poniżej linii bioder.

https://www.google.pl/search?q=sylwetka+gruszka
Anna Oberc, która gra rolę Moniki w serialu "Singielka" jest piękną gruszką i cudownie eksponuje swoje walory w kostiumach filmowych, utrzymanych w stylu lat 50-tych. Te wąskie spódnice z wysoka talią, urocze bluzki z bufkami oraz niesamowita fryzura tworzą doskonałą oprawę jej urody.

https://www.google.pl/s
Prywatnie też dobrze wybiera kreacje.

https://www.google.pl/s

Gruszki mają zwykle zgrabne, szczupłe łydki i to jest niezaprzeczalny atut. Wtedy można założyć krótszą spódnicę ale na górę proponuję żakiety w formie "pudełko", lub z baskinką (dopasowane w talii), bluzki włożone w pasek spódnicy albo białe koszule w męskim stylu z szerokimi rękawami. Po prostu troszkę równoważymy dół i górę sylwetki - ale bez przesady. Warto pamiętać, że bluzki kończące się nieco poniżej talii, skrojone w linii trapezu będą powodowały, że wszystko poniżej wydaje się szczuplejsze.
Jedyna rzecz ,której nie polecam to nadmiar kg poniżej talii (z przodu), piszę enigmatycznie, bo nie chcę być okrutna.
Wszystko, co napisałam wiem z obserwacji i współpracy z koleżanką, która stale miała niepotrzebne dylematy w kwestii ubioru osobistej gruszki.
Gruszki naprawdę są piękne.

https://www.google.pl/
Na zdjęciu powyżej wolałabym białą koszulę zamiast tej zbyt dopasowanej bluzki i paska w złym stylu ale popatrzcie, jak odpowiednia długość spódnicy, trochę staroświecka lecz  bardzo elegancka wpływa na sylwetkę.


16 komentarzy:

  1. Takie figury najczęściej kojarzę z kobietami ciemnoskórymi i zawsze zachwyca mnie ich pewność siebie oraz widoczne wręcz zrozumienie swojej kobiecości. A z tym większość z nas ma chyba problem. Moje pokolenie wychowane na Twiggy i sylwetce chłopczycy najlepiej czuje się w rozmiarze S, pokolenie mojej córki jest chyba trochę inne, wprawdzie z jednej strony jest ciągła presja tegoż rozmiaru, ale z drugiej są jednak duże biusty, co w mojej młodości było wręcz zabronione. Cudowne są kobiety, które potrafią się cieszyć swoją sylwetką, obcowanie z nimi napawa optymizmem i jest prawdziwą przyjemnością. Pięknie to napisałaś - miłej soboty - pozdrawiam Margot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmiar S zawsze jest dobry przy każdym typie sylwetki, rzeczy lepiej leżą nawet na jabłku w rozm.S. Zbędne kilogramy zawsze psują efekt. Dziękuję za ciekawy komentarz, Margot.:)

      Usuń
  2. Sama jestem typem klepsydry, z dużym biustem i wąskimi biodrami, i jak to zwykle bywa zazdroszczę innym tego, czego sama nie mam - czyli konkretnej ( może nie jak u Kim Kardashian) pupy. Bo masz absolutną rację - dobrze dobrany ciuch pokaże piękno, ukrywając braki. No, a to, że rozmiar S zawsze lepiej wygląda...hm... tak, XS jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grażynko, nic dodać, nic ująć, dokładnie TAK! :) "gruszki" często podkreślają bardzo drobną górę, przez co dół wydaje się wtedy jeszcze większy, więcej luzu na górze i jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ,zauważyłam to samo, ostatnie zdjecie jest typowe. :)

      Usuń
  4. Świetnie opisane, cóż tu dodać. Bardzo prosto, rzeczowo i zrozumiale wszystko wyjaśniłaś - Panie gruszki mające problem z doborem ubrań, powinny po prostu przeczytać ten post.

    OdpowiedzUsuń
  5. I po problemie dla gruszek świetne rady...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od jakiegoś czasu zauważam, że styl z lat 50-tych jest bardzo kobiecy i świetnie modeluje sylwetkę. Coś w nim jest.
    Może fasony z tamtej epoki są najlepsze dla gruszek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była bardzo kobieca moda. Gruszka to bardzo kobieca sylwetka i częściej spotykana niz klasyczna klepsydra. :)

      Usuń
  7. Zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Zazwyczaj jednak "gruszki" nie potrafią się ubrać i mają ogromne kompleksy. Często również miewają potężne łydki lub uda i wtedy nie jest to już takie łatwe, bo trzeba bardzo uważać z długością, fasonami itd. Ale co ja Ci tu będę pisać.....
    Ściskam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Krysiu za komentarz :) uroczy. Pisz,pisz.

    OdpowiedzUsuń