Na pewno Was zaskoczę ,miłe czytelniczki (ciągle jednak do mnie zaglądacie mimo długiej przerwy w publikowaniu) - a jednak wracam do blogowania, co prawda ,w nieco zmienionej formie.
Będę pisać o tym, co teraz mnie zajmuje najbardziej czyli o czytaniu.
ps. zdjęcia też będą ,od czasu do czasu.
JAK ZAWSZE
Tytuł powieści zafascynował mnie - jak zawsze ? O co chodzi autorowi? Co się dzieje "jak zawsze"?
Używamy tego sformułowania często na co dzień, w przeróżnych sytuacjach, czasem jest to opis jakichś banalnych czynności, czasem wyrażamy w ten sposób rezygnację nie spodziewając się niczego nowego ani zaskakującego. Najczęściej za pomocą tych dwóch słów wyrażamy zniechęcenie, dezaprobatę a nawet ironię w stosunku do toczących się wydarzeń.
Najrzadziej mówimy "jak zawsze" dla podkreślenia bezpieczeństwa sytuacji, dla uspokojenia obaw, a w NASZYM życiu taka bezpieczna sytuacja, podkreślona rutyną, profesjonalizmem albo przestrzeganiem procedur, zdarza się niezwykle rzadko.
Sięgnęłam po grube tomisko z ciekawością zachęcona okładką (może to nowy "Grey"?) i nie rozczarowałam się, szczególnie w pierwszym rozdziale, który pochłonął mnie bez reszty.
Kupa sexu, a ja pękałam ze śmiechu!
Niestety, im dalej w gąszcz słów, było mi coraz markotniej. Sex wprawdzie był, ale jednak nie w stylu Greya, taki bardziej polityczny... Natomiast na usta, oprócz perlistego śmiechu, pchały się bardzo nieprzyzwoite słowa.
Przewróciłam ostatnią stronę i skonstatowałam: cóż, jak zawsze, jakbyś się człowieku nie odwrócił, d... zawsze jest z tyłu.
Nie mogę Wam więcej napisać, bo zdradziłabym pointę i zmarnowałabym cały urok i suspens tej znakomitej powieści.
Dodam tylko, że szczególnie miło będzie się czytało to dzieło osobom, które kiedykolwiek mieszkały w Warszawie i dobrze ją znają no i są dobre z naszej historii współczesnej.
Tak sobie myślę, że to wspaniały materiał na tragikomiczny(z naciskiem na komiczny) film, Panie Machulski.
ps. Zygmunt Miłoszewski to odtąd mój "number one" polskiej literatury , podobno pisał kryminały, dlaczego nie wpadły mi w oko? Koniecznie muszę tę stratę nadrobić.
POLECAM ,POLECAM !
Ale numer, dzis wlasnie o tym pisałam....
OdpowiedzUsuńCiekawe ! muszę preczytać czy mamy podobieństwo przemyśleń :)
UsuńZapamiętam autora, może gdzieś wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńJest w MPiK.😁
OdpowiedzUsuńGrażyno Twoja recenzja zachęca do sięgnięcia i przeczytania tejże powieści...
OdpowiedzUsuńMoże pan Machulski też się skusi...:)Trzeba Mu podrzucić Twoją recenzję:)
Jest świetna.
Hahaha a to by się zdziwił... A może już sam wpadł na ten pomysł? Dzięki za komentarz Małgosiu
UsuńSorry - Basiu
UsuńWitam Pani Grażynko. Czytałam tę książkę "chwilę temu". Mam podobne odczucia po lekturze. Oczywiście polecam. I pozdrawiam serdecznie. Będę tu zaglądać ☺
OdpowiedzUsuńBeata