Bardzo lubię zamszowe ubrania, właściwie wszystkie elementy ubioru, od kapelusza po buty. Czasami wybieram nubuk ale zamsz jest zwykle priorytetem.
Ubranie z zamszu ma niezwykłą miękkość i delikatność, poza tym kolory wyglądają na zamszu niesamowicie.
Myślę, że moja skłonność do zamszu bierze się z głaskania zwierząt. Mój jamnik, Fagot, miał niezwykle welurowe poszycie, z jego powodu też skłaniam się do rudości w kolorach zamszu.
Udało mi się nabyć dwa płaszczyki z cieniutkiego zamszu, ten, który prezentuję na zdjęciach jest w odcieniu głębokiej rdzy, drugi jest jasny, w odcieniu musztardowym.
Do rudego płaszczyka najchętniej noszę jeansy, dziś z moherowym swetrem w identycznym kolorze indygo. Pantofle to zamszowe (też indygo) czółenka na stożkowym obcasie. Moja torebka również ma zamszowe wstawki w kolorze przydymionego różu i dżinsowego indygo.
Do kompletu okulary z niebieskimi lustrzankami.
O żesz Ty :) ale pięknie . Te dwa kolory razem wyglądają rewelacyjnie !!! Masz rację, zamsz jest niezwykły, ale ... nigdy bym go nie połączyła z Fagotem, ani innym psem na ten przykład hahaha ;) . Pozdrawiam - Margot :)
OdpowiedzUsuńOd dawna wiem, że błękity lubią brąz, więc się tego trzymam.Zresztą to piękne zestawienie kolorów. Co do paraleli psowej - Tudor ma chyba za dużo włosów i dlatego nie czujesz tego aksamitu na łebku :))))))Dzięki za uroczy komentarz :)
UsuńAle ma miękkie uszy hahaha - no tak, uszy są zamszowe ;)
UsuńTeż lubię :-) i chyba w rudościach najbardziej. Świetne spodnie i całość zachwycająca :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ,ale to taki zwykły przykład na "codzień" jesienny.:)
UsuńZamsz jak aksamit ma miękkość i delikatność, też lubię, chociaż ciężko się czyści. A może masz sprawdzony sposób na czyszczenie jasnego zamszu. kiedyś stosowało się skórkę od chleba, albo gumkę, teraz w sklepach z butami są takie szczoteczki/gumki, ale szampony, które oferują powodują zesztywnienie zamszu. Nie polecam. Płaszcz Grażynko ma piękny kolor i bardzo ładnie Ci w nim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłyszałam ,że można oczyścić pasta z maki kartoflanej i sody ocz. ale nie próbowałam - oddaje do pralni ekologicznej i jest ok.Dzięki za miły komentarz. :)
UsuńJa tez lubię zamsz, chociaż własnie sobie uświadomiłam, że dużych form - jak płąszcz - z zamszu nie mam. Za to buty, torebki - owszem. Zestaw na zdjęciu bardzo ładny, podobne układy kolorystyczne kilka razy już na blogach spotkałam, i bardzo mi się podobają, chociaż sama zni rudości, ani zbliżonych, ciepłych kolorów nie noszę. I podobają mi się zdjęcia - pięknie skomponowane z tłem.
OdpowiedzUsuńJa rzadko noszę pastele -lubię nasycone kolory,lepiej na mnie działają :)a błękity szczególnie lubię,daja sie dobrze łaczyc z innymi. Dziękuję za komentarz :)
UsuńŚwietne połączenie kolorystyczne. Też lubię zamszowe płaszczyki. Pozdrawiam się serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Bardzo dziękuję Krysiu za komentarz.:)
UsuńPłaszczyk super i to połączenie kolorystyczne jest niesamowite- bardzo mi się podoba. Piękny wygląd, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz :)
UsuńBardzo lubię zamsz najbardziej właśnie w odcieniach brązu i rudego , a połączenie z wszelkiego rodzaju odcieniami niebieskiego jest najbardziej efektowne i klasyczne i tak też wyglądasz. Masz rację, że sierść jamnika jest świetna w dotyku i bardzo delikatna. A imię Fagot genialne:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że mamy porozumienie co do jamników :),zresztą w innych sprawach chyba też :)
Usuń