W czym chodzić po domu? Normalnie to w szlafroku (albo jak Bridget Jones w kołdrze) , dopóki nie zadzwoni do drzwi D'Arcy, lub inny Pan, albo jakaś zupełnie nieoczekiwana osoba.
Zresztą , lepiej żeby przyjaciółka też nie oglądała Cię w tym stukilowym szlafrokowym wydaniu i
przydeptanych papuciach - prawda?
A jakie wrażenie może wywrzeć taka poranna czy wieczorna (to jeszcze gorzej) "stylizacja" na Twoim UKOCHANYM ? Pomyśl tylko, kochana.
Mam kilka propozycji. Są wygodne, niezobowiązujące a jednak bardziej szykowne niż szlafrok, zwany skądinąd podomką. Szlafrok najlepiej wkładać w nocy. Jak nikt nie patrzy.
Taki pudełkowy sweterek w połączeniu z szerokimi, wygodnymi spodniami może być alternatywą dla szlafroka.
https://www.google.pl |
https://www.google.pl
http://pl.dawanda.com/product |
https://www.google.pl/search?q=combinaison |
A jeśli wybierzecie dres "domowy" ,to proponuję taki śliczny, satynowy, nic się do niego nie przyczepi , jeśli macie zwierzynę w domu. Myślę ,że w moim rozmiarze jest raczej niedostępny.
Zdjęcia: www.pozytywnefoto.pl
Obraz w tle BABETTE VERSUS
Zawsze ,na szczęście ,jest jakaś alternatywa......
Kazda z nas chciałaby w swoim domu czuć się wygodnie, a jednocześnie schludnie. I tu pojawia się problem... Jesli chodzi o mnie, to preferuję leginsy i wszekiego kalibru tuniki. Zdecydowanie mówię - nie! bieganiu po domu w kapciach. Twoje propozycje są bardzo ciekawe, zwłaszcza te ostatnie, jednym słowem szyk i elegancja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Usuńten ostatni stroj jak nabardziej, ale tak sie nosi moja pomoc domowa.....a Pani czyli ja to jednak w jakims swterku, do tego leginsy, dresowe galotki, obojetne co byle mialo gumke w pasie, szlafrok nigdy!!! Nie lubie i moj wisi od lat nie uzywany w lazience, tak wlasciwie to nie wiem po co??? Usciski
OdpowiedzUsuńIzuniu masz okropnie elegancką pomoc domową - cała w jedwabiach i angorach ! :))))
UsuńCiekawe propozycje i sluznie zauwazona kwestia wygladu domowego!! Pozdrawim serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńwww.elisabeth-brzeski.blogspot.com
Dziękuję za miły komentarz.Pozdrawiam :)
UsuńPropozycje świetne, tak ja w szlafroku baaardzo rzadko:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.Pozdrawiam :)
UsuńPrawdziwa dama z filiżanką, buziaki:)
OdpowiedzUsuńJa noszę oversizowe spodnie i bluzy i baletki :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam jednak, że mąż wybrałby dla mnie inny strój ...
Ach- Ty we wszystkim wyglądasz elegancko :)
UsuńŚwietne propozycje - bardzo lubię szale. Wyglądasz pięknie i bardzo elegancko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - ale i tak najbardziej chciałabym wyglądać jak ta "alternatywa" :)))))
UsuńTak, w domu ważne jak wyglądamy, ja lubię wygodne sukienki i kardigany, szlafrok czasami,wieczorem po kąpieli / mam w ładnym, twarzowym kolorze/...pozdrawiam ....
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
UsuńAlways fabulous
OdpowiedzUsuńXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Thank you very much .:)
UsuńŚwietny blog ! <3 będę czytać ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się :)
Usuńhaha ta alternatywa najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :))
UsuńŚwietny post. Bardzo przydatny. Jak się okazuje, wiele z na nie zwraca uwagi na to jak wyglądamy w domu, kiedy prawie nikt nas nie widzi :)) Do noszenia w domu mam kilka par leginsów w różnych kolorach , długie i krótkie, do tego różne lekkie, luźne, dłuższe bluzeczki. Zawsze czuję się dobrze, nie obawiam się, że ktoś mnie "zastanie" w nieodpowiednim stroju
OdpowiedzUsuńDziekuję za komentarz.Pozdrawiam :)
UsuńŚwietne propozycje, oprócz tej alternatywnej. ;)) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńA ile w tej alternatywie wdzięku .....:) Pozdrawiam :)
UsuńŚwietne inspiracje.I ta chusta wspaniała. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/.
Dziękuję za miły komentarz ,:*
UsuńBardzo szykownie chodzisz po domu moja droga! Nieraz nosze kobiece sukienki, nie gniecace się, czasami jest to dres, a czasami tunika z leginsami.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiem kto puka - a może to niespodziewane szczęście ???? :)
Usuńpłomienne jęzory na szalu świetnie pasują do lisa - no nie mogę -
OdpowiedzUsuńpo prostu muszę wyrazić swój jakże entuzjastyczny zachwyt!!!
zauroczył mnie klimat fotki na fotelu z kubkiem - melancholijnam...