Zapewne domyślacie się o czym tym razem mam ochotę napisać. Właściwie będzie to garść przemyśleń, dywagacji i dygresji na temat przekonania ,że komputer, czy też laptop lub wręcz tablet, nie jest skłonny do współpracy z osobą powyżej 50-tki.
Filmik zamieszczony powyżej ilustruje doskonale sposób korzystania z komputera przez starsze np.panie.
Po prostu większość umiała pisać na maszynie,więc przeniesienie tej umiejętności na trochę inną klawiaturę nie stanowiło problemu. Mam nadzieje, że odruch przesunięcia wałka dał się poskromić.
Zastanawiałam się często, jak to jest możliwe, że tak niewiele kobiet po 50-tce czy w okolicy 60-tki zostawia komentarze na blogach dla nich przeznaczonych? Nawet u znakomitej Krystyny Bałakier czytałam komentarze w stylu: szkoda,że moja mama ....albo : muszę pokazać mojej mamie....czy też: moja mama często zagląda ze mną do Pani bloga .
No właśnie. Kobiety, które nie "załapały się" w pracy ( o ile pracowały biurowo) na obligatoryjny kurs obsługi komputera zostały w tej edukacji pominięte. Same też rzadko wykazują zainteresowanie wysoką technologią - no chyba, że mają fajne wnuki, które babci nie odpuszczą i nauczą buszowania i serfowania w internecie. Wytłumaczą, że ikony to nie tylko święte obrazy, internet nie ma nic wspólnego z internatem a enter to wyjście - ale nie do samolotu.
Własne dzieci nie mają cierpliwości do nauczania rodziców, nie mogą pojąć jak można tego nie ogarnąć. Zwłaszcza w trzy minuty.
Cokolwiek bym nie napisała o tym fascynującym złodzieju czasu to korzyści intelektualne i kulturowe wynikające ze spędzania czasu z laptopem są niezaprzeczalne. Na pewno jest to świetna alternatywa dla siedzenia w oknie czy wartościowania bliższych i dalszych koleżanek za pomocą połączeń telefonicznych.
Zachęcam do spędzania czasu w takich pięknych okolicznościach jak dama na poniższym zdjęciu.
annastrzelec.blog.onet.pl |
Tak, to jest złodziej czasu :)
OdpowiedzUsuńale jaki pożyteczny :)
UsuńMoja mama nie umie korzystać z internetu i komputera, ale i sama nie chce się nauczyć, po prostu nie czuje takiej potrzeby. Czasem ja jej coś pokazuje i to jej wystarcza. Mojego tatę natomiast szkoliłam i coś tam potrafi działać. ;)
OdpowiedzUsuńTo Ci się bardzo chwali :)
UsuńZnam dużo osób po 50-stce i mają wielkie niestety problemy z korzystaniem z komputera. Szkoda, że tak jest.
OdpowiedzUsuńSzkoda ...
UsuńMoja mama odkąd nauczyła się korzystać z komputera, namiętnie gra w gry :D I to jest niesamowite, bo pół mojego życia marudziła żebym nie siedziała tyle przy kompie ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę ,jak się role odwracają :)
UsuńNie jest chyba tak źle, coraz więcej pań w tym wieku korzysta z komputera /może to też zależy od środowiska/, zakładają blogi o różnej tematyce /fotografia, ręczne robótki, dom i jego dekoracja/, moda jest mało popularna. Grają, stawiają pasjansa, szukają w internecie ciekawostek. Są jednak i takie osoby, które do komputera się już nie przekonają. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńNiestety, Basiu ,nie jest dobrze ,może w Twoim środowisku jakoś lepiej. Zaglądam do blogów o tematach tzw.życiowych, literackich, poradniczych i też nie jest dobrze. Szkoda, że dziewczyny z naszej półki podchodzą do komputera jak do jeża. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń"Jak do jeża" - świetne porównanie. *)
OdpowiedzUsuńCałkiem miło i niespodziewanie zostałam "wywołana do tablicy" i nazwana "damą" :) dziękuję. Odnośnie internetu i używania laptopa... Kiedyś literaci używali maszyny do pisania :) teraz mamy laptopy, które pełnią swoją nieocenioną rolę. Dla mnie nie jest to zabawą, lecz pracą, zbieraniem wiadomości i dzieleniem się nimi z moimi czytelnikami. Autorce tego ciekawego bloga - serdecznie dziękuję i zapraszam: http://annastrzelec-drugaporazycia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdo dwudziestego roku życia nawet nie usiadłam do kompa -
OdpowiedzUsuńdopiero w pracy musiałam go oswoić (albo on mnie) - a moja
Mama ma w końcu to co chciała (bo ja się przed tym broniłam)
komp w sypialni - i też układa pasjansa pasjami :)))
kącik owej Pani z fotki - do pozazdroszczenia :DDD
to budujące :)
Usuń