Kurtka w pierwotnej postaci miała charakterystyczną dla lat 80-tych linię. Prawie kimonowe wszyte raglanowo rękawy , duży kołnierz, grubo wykończone, cięte kieszenie , zapięcie na guziki, patki na ramionach i mankietach i jeszcze pasek w talii -to wszystko dodawało jej ciężaru.Całkiem niepotrzebnie i nieadekwatnie do materiału, z jakiego została wykonana.
Dla przypomnienia- rysunek:
Metamorfoza kurtki objęła:
- likwidację kołnierza na rzecz wykończenia na wzór kurtki baseboll'owej i petelki na guzik pod szyją
- likwidację patek
- wysmuklenie linii rękawów
- wymodelowanie w szwach bocznych (zwężenie)
- nowe wykończenie kieszeni
- likwidację zapięcia na guziki na rzecz zamka błyskawicznego
- wyrzucenie paska
- skrócenie do linii bioder
W projekcie upiększania kurtki jest wbicie złotych nitów w ślady po guzikach , z obu stronach zapięcia.
Następny etap : kamizela z lamy.
Zdjęcia : wspólnymi siłami
Widze Grazynko, ze przerabiasz kurtki skorzane tak, jak ja, ja tez swoja z szerokimi ramionami poprzerabilalam i dalam jej nowe zycie, musze kiedys ja tez pokazac:)
OdpowiedzUsuńTwoja z irchy wyglada teraz bardzo ciekawe:) Brawo, wyszlo pieknie:) Jak to dobrze umiec przerabiac i miec pomysly na starsze ciuszki i dac im druga szanse!
Pozdrawiam serdecznie, Grazynko:)
Kurteczka nie jest moja ,inspirowałam koleżankę pomysłami i trochę pomagałam w realizacji przedsięwzięcia.:) Dziękuję ,Elu ,za komentarz.Pozdrawiam.
UsuńPrzepraszam, Grazynko, sadzilam, ze to Twoja kurteczka, mimo wszystko Twoj pomysl je przerobienia okazal sie swietny! Pozdrawiam:)
UsuńP.S.Czekam z nieciepliwoscia na efekty uzywania kremow firmy Yonelle:)
You must have a heavy duty sewing machine. Can't wait to see the vest with flames!
OdpowiedzUsuńMy machine is TOYOTA, absolutly for everything. :)
UsuńJak zwykle Grazynko pomyslowosc Twoja jest godna nie tylko podziwu Kurteczka faktycznie zyskala na urodzie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMasz głowę i zdolne ręce do tego. Zazdroszczę Ci /pozytywnie/ tych zdolności.Koleżnka pewnie bardzo zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Koleżanka zadowolona ,to najwazniejsze. Pozdrawiam Krysiu :)
UsuńZdolna jesteś, świetnie wyszło ale pracy dużo...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNajgorsze ,Basiu, jest prucie. Potem idzie gładko. Pozdrawiam :)
UsuńEch, ja nie mam maszyny i nie szyję. Podobno skóra jest ciężka do szycia.
OdpowiedzUsuńPotrzebna jest jakaś specjalna wkładka chyba, czy stopka. Coś mi tam jeszcze świta.
Kurtka fajna i najważniejsze, że koleżanka zadowolona.
Moja miła, chyba Ty profesję zmienisz. (*_*)
Maszyna się zawsze przyda, szyjemy na niej tylko cienko wyprawioną skórę ,bez dodatków są metody usprawniające szycie. Nie,nie zmienię -jest mi dobrze jak jest ! :*
UsuńŚwietna robota! Nigdy nie przerabiałam skórzanych ubrań - zawsze wydawało mi się, że to ciężka praca. Ale kto wie, może kiedyś spróbuję, np. zacznę od skórzanych wstawek, o których wcześniej pisałaś :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od skóry ,nie może byc gruba i twarda. Powodzenia :)
UsuńWyszło pierwszorzędnie :) ale naj bardziej zaskoczyła mnie przeróbka rękawów! świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu , pozdrawiam serdecznie :)
UsuńYou have been a modern and perfect jacket . You can reuse and to be fashionable .
OdpowiedzUsuńregards
This is only my sugestions in recykling thema -thank you :)
UsuńNaprawdę zdolna z Ciebie kobietka :-). Wyszło ekstra :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńNo i super. Teraz kurtka jest fajna!
OdpowiedzUsuńTez tak myslę :)
Usuń