niedziela, 18 stycznia 2015

Recykling - I etap :kurtka z irchy

Szczęśliwie dobiegł końca I etap koleżeńskiego recyklingu ; przeróbka kurtki z bardzo miłej w dotyku i cienko wyprawionej irchy. Ircha to taki rodzaj skóry ,która ma aksamitną fakturę ale nie jest jeszcze zamszem.
Kurtka w pierwotnej postaci miała charakterystyczną dla lat 80-tych linię. Prawie kimonowe wszyte raglanowo rękawy , duży kołnierz, grubo wykończone, cięte kieszenie , zapięcie na guziki, patki na ramionach i mankietach i jeszcze pasek w talii -to wszystko dodawało jej ciężaru.Całkiem niepotrzebnie i nieadekwatnie do materiału, z jakiego została wykonana.
Dla przypomnienia- rysunek:


Metamorfoza kurtki objęła:

  1. likwidację kołnierza na rzecz wykończenia na wzór kurtki baseboll'owej  i petelki na guzik pod szyją
  2. likwidację patek
  3. wysmuklenie linii rękawów
  4. wymodelowanie w szwach bocznych (zwężenie)
  5. nowe wykończenie kieszeni 
  6. likwidację zapięcia na guziki na rzecz zamka błyskawicznego
  7. wyrzucenie paska
  8. skrócenie  do linii bioder










W projekcie upiększania kurtki jest wbicie złotych nitów  w ślady  po guzikach , z obu stronach zapięcia.

Następny etap : kamizela z lamy.

Zdjęcia : wspólnymi siłami



23 komentarze:

  1. Widze Grazynko, ze przerabiasz kurtki skorzane tak, jak ja, ja tez swoja z szerokimi ramionami poprzerabilalam i dalam jej nowe zycie, musze kiedys ja tez pokazac:)

    Twoja z irchy wyglada teraz bardzo ciekawe:) Brawo, wyszlo pieknie:) Jak to dobrze umiec przerabiac i miec pomysly na starsze ciuszki i dac im druga szanse!

    Pozdrawiam serdecznie, Grazynko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurteczka nie jest moja ,inspirowałam koleżankę pomysłami i trochę pomagałam w realizacji przedsięwzięcia.:) Dziękuję ,Elu ,za komentarz.Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Przepraszam, Grazynko, sadzilam, ze to Twoja kurteczka, mimo wszystko Twoj pomysl je przerobienia okazal sie swietny! Pozdrawiam:)

      P.S.Czekam z nieciepliwoscia na efekty uzywania kremow firmy Yonelle:)

      Usuń
  2. You must have a heavy duty sewing machine. Can't wait to see the vest with flames!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle Grazynko pomyslowosc Twoja jest godna nie tylko podziwu Kurteczka faktycznie zyskala na urodzie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz głowę i zdolne ręce do tego. Zazdroszczę Ci /pozytywnie/ tych zdolności.Koleżnka pewnie bardzo zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka zadowolona ,to najwazniejsze. Pozdrawiam Krysiu :)

      Usuń
  5. Zdolna jesteś, świetnie wyszło ale pracy dużo...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze ,Basiu, jest prucie. Potem idzie gładko. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Ech, ja nie mam maszyny i nie szyję. Podobno skóra jest ciężka do szycia.
    Potrzebna jest jakaś specjalna wkładka chyba, czy stopka. Coś mi tam jeszcze świta.
    Kurtka fajna i najważniejsze, że koleżanka zadowolona.
    Moja miła, chyba Ty profesję zmienisz. (*_*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszyna się zawsze przyda, szyjemy na niej tylko cienko wyprawioną skórę ,bez dodatków są metody usprawniające szycie. Nie,nie zmienię -jest mi dobrze jak jest ! :*

      Usuń
  7. Świetna robota! Nigdy nie przerabiałam skórzanych ubrań - zawsze wydawało mi się, że to ciężka praca. Ale kto wie, może kiedyś spróbuję, np. zacznę od skórzanych wstawek, o których wcześniej pisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od skóry ,nie może byc gruba i twarda. Powodzenia :)

      Usuń
  8. Wyszło pierwszorzędnie :) ale naj bardziej zaskoczyła mnie przeróbka rękawów! świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  9. You have been a modern and perfect jacket . You can reuse and to be fashionable .
    regards

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. This is only my sugestions in recykling thema -thank you :)

      Usuń
  10. Naprawdę zdolna z Ciebie kobietka :-). Wyszło ekstra :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. No i super. Teraz kurtka jest fajna!

    OdpowiedzUsuń