Postanowiłam w tym roku oprzeć nadmiernemu apetytowi uzależnienia modowego. Przypomniałam sobie na co miałam w ostatnim sezonie ochotę i po ile to było oraz gdzie, po czym udałam się na rekonesans.
Zakupów dokonałam ale bardzo rozsądnie, miałam z sobą listę (krótką). Nie wydałam, zgodnie z założeniem, wielkiej kwoty bo to co miałam kupić było RZECZYWIŚCIE przecenione.Nawet bardzo.
W Stradivariusie nabyłam pantofle zamszowe, na które miałam już dawno ochotę ze względu na ich linię i obcas. Wiecie chyba jak trudno dostać ładne czółenka, które nie są na szpilkach.
W Parfois znalazłam torebkę, którą oglądałam już wcześniej -czekała na mnie.
Torebka ma formę kuferka i jest bardzo pakowna, ostatnio preferuję właśnie ten rodzaj. Wykonana jest z zamszu, gładkiej skóry i lakierowanej a kieszonka (świetna na klucze od samochodu) z nibylamparta dodaje jej wdzięku.
Będzie pasowała do wszystkiego a szczególnie do moich trendowych półbutów (lakierowanych).
A co nowego w waszej szafie ?
Te czółenka są super! Nie zauważyłam ich wcześniej.
OdpowiedzUsuńMy z dzieckiem też już chyba po zakupach wyprzedażowych. Jak to mówi Ania, w czasie wyprzedaży ubrania zaczynają kosztować tyle ile powinny ...
Absolutnie sie z Anią zgadzam, dlatego zwykle czekam do końca sezonu, żeby ewentualnie dokonać zakupu po adekwatnej do jakości cenie. Ściskam obie Panie :)
UsuńOstatnio miałam w rękach te torebkę :). Czółenka są śliczne i zapewne bardzo wygodne. Jeśli chodzi o przeceny, to mam ostatnio tak dużo zakupów z klientkami, że nie chodzę już prawie po sklepach w swoich sprawach :). Może i dobrze :).Ściskam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Było kilka takich torebek ,które mnie zachwyciły ale ta okazała się najbardziej praktyczna. Ściskam Krysiu. :)
UsuńSuper te czółenka i świetna torebka :) Mnie przeceny kiedyś nie wciągały, bo ze względów finansowych i gabarytowych cała moja szafa sezonowa miała max 1 m długości, i po prostu jak trafiło się rzadko coś, w czym się akceptowałam, to kupowałam od razu i drogo, nie czekając czy dotrwa przecen. Potem schudłam i poznałam lumpeksy, wsiąkłam w bloga i na tyle ogarniam swoją szafę w ten sposób, że każda przecena jest dla mnie wciąż droga. Wyjątkiem może będą buty, jak schodzę te sprzed zmiany. Tak więc wahadło przeleciało górą, kiedyś miałam mało drogich rzeczy, teraz mam dużo bardzo tanich, i na przeceny nie załapałam się dotąd :( Pozdrawiam serdecznie, Ola
OdpowiedzUsuńA to pech :) trzeba może jakoś wypośrodkować?
UsuńJa mam jeden cel, na który pewnie przeceny się nie doczekam. Zbieram cierpliwie i nie wybieram się na wyprzedaże. Mam nadzieję, że wytrzymam.
OdpowiedzUsuńButki cudowne !!!
Pozdrawiam :) :) :)
Dziękuję, Soniu za uroczy komentarz. :)
UsuńBeautiful shoes and the bag is gorgeous, love the animal details.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
I love the animals details too :)
UsuńZauważyłam takie zjawisko, że w okresie wyprzedaży pojawiają się rzeczy, których nie było w czasie normalnego sezonu i bardzo często są to jakieś pojedyncze bardzo oryginalne sztuki. Zakupiłaś śliczne butki i torebkę - a Bonda? :) ;) Pozdrawiam serdecznie - Margot
OdpowiedzUsuńTo już trzeci tom z tetralogii -właśnie się czyta. Co do przecen to masz trafne spostrzeżenia, też tak uważam. Ściskam :)
UsuńU mnie szpileczki w serduszka, i póki co na więcej nie mam czasu. Jak mi na czymś zalezy, nie czekam na przeceny...
OdpowiedzUsuńJa czekam na rzeczy upatrzone o ile stwierdzam ,że sa przesadnie drogie. Diabli mnie biorą, kiedy coś kupie z rozpędu a po dwóch tygodniach widzę cenę o 70% niższą :)
UsuńNa wyprzedażach nie szaleję, jak coś wpadnie mi w oko to kupię, nie mam specjalnych planów. Mam takie półbuty tylko nie bardzo za nimi przepadam choć wydawało mi się, że będzie inaczej. Cieplutko pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTe półbuty są bardzo wygodne i dobrze układają się do stopy ,lubię takie stabilne obuwie na jesień. Pozdrawiam :)
UsuńJa ostatnio prawie w ogóle nie chodzę po sklepach. Niestety sprawdza się powiedzenie "szewc bez butów chodzi", blog zaczął rządzić się swoimi prawami. Zbyt duża ilość rzeczy odbiera mi energię, ale żeby prowadzić bloga rzeczy trzeba mieć sporo - takie zamknięte koło. Zakupy staram się ograniczać. Choć na modne buty, szal czy ciekawą torebkę miejsce się zawsze znajdzie. Twoje czółenka są wprost idealne, to jest piękna klasyka. Jestem pełna zachwytu. U nas niestety zamknęli Stradivariusa nad czym ubolewam, bo był to jeden z nielicznych sklepów, które lubiłam bardzo.
OdpowiedzUsuń