Futra.
Marlena miała ich sporo. Sorry - takie to były czasy, prawdziwa gwiazda w prawdziwych futrach.
Dzisiaj ,na szczęście mamy coraz piękniejsze, fantazyjne,kolorowe nieistniejące futra sztuczne.
Wykorzystujmy je z radością, bo w tym sezonie będziemy nosić absolutnie "kosmiczne" futerka.
Kiedy całkiem opadną liście z drzew i zrobi się deprechowo, dzięki tym futerkom będzie trochę koloru na ulicach.
Jeśli macie zamiar uszyć coś ze sztucznego futra ,coś większego niż szal ,w dodatku dla rozmiarów około 44 to polecam raczej futerka gładkie ,niezbyt puchate. No bo po co ryzykować....Ale jeśli to ma być etola czy szal ,to proszę bardzo , niech to będzie nawet "farbowany" lis.
Takie futerka ,jak na poniższym rysunku, zapewne znajdą się gdzieś na dnie szafy , zachowane w torbach odpowietrzonych, z poprzednich sezonów . Wystarczy je trochę zaktualizować czyli "podrasować" na okoliczność obowiązującego trendu.
Pewnie wkrótce wymyślę coś futerkowego w temacie dodatków do mojej istniejącej garderoby (mam kawałek sztucznego jeżozwierza).
NOWYCH KONCEPCJI FUTERKOWYCH !
Mam kilka sztucznych futer, w zasadzie to są kurtki i cieszę się, bo służą mi od lat...
OdpowiedzUsuńMam też 2 prawdziwe... prezenty. Już kiedyś pisałam o moich rudych wyrzutach sumienia...
Przyjemnie wtulić się w ciepłe futerko, tym bardziej, że jest coraz chłodniej. Twoje rysunki są niesamowite, wpadła mi w oko etola z 1 rysunku. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Etola jest zawsze super,pod spód mała kurteczka ze skóry i jesteś ok.:)
Usuńwidze ze pomyslami rzucasz jak z rekawa, tak sie chyba mowi, swietne sa, ioczywiscie bardzo wplywaja na moja wyobraznie, juz zsatanawiam sie podrasowac stare bezowe futerko z szalowym kolnierzem, poddaj pomysl, ??? Buzka
OdpowiedzUsuńW następnym poście bedzie na temat przeróbek. :)
UsuńYour drawings are fantastic! I love faux fur. Plastic porcupine, if the translation is correct in my browser, is a genius idea, perfect to keep our fans at a distance in a crowd. Ha! Great Marlene photos too.
OdpowiedzUsuńThe translation is correct,yes,I have porcupine. You 're wright -distance, and keep on going. :)
UsuńSuper post)))Mam duzo sztucznych futrzakòw ale niestety i prawdziwych ktòre sa jeszcze po mojej Mamie)))Serdecznie pozdrawiam ))
OdpowiedzUsuńhttp://bastonidifashion.blogspot.it/2014/09/finta-pelliccia-di-pecora.html
Dzięki ,Kasiu, za komentarz.Pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńPropozycje super, czekam na oryginał.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędzie wkrótce :)
Usuńha, rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuń