Moje kochane, przychodzi taki moment, że trzeba podjąć decyzję : jak żyć ? (niekoniecznie z paprykarzem szczecińskim ), czyli -co dalej ?
To pytanie nie dotyczy życia osobistego ale życia blogowego, które jest nie mniej ekscytujące.
Pewne formuły się wyczerpują - no bo ileż można się poświęcać tygodniowo na kombinowanie coraz ciekawszych stylizacji. Zaznaczę, że jest to czas kradziony innym fascynującym zajęciom, jak np. nowa książka Cobena, nowy film SF albo mojego ulubionego von Triersa, nowy monodram ulubionej aktorki a nawet dwóch, nowa wystawa malarstwa, premierowy spektakl operowy, koncert ulubionego wokalisty(tki)... mogłabym zapisać całą stronę.
Wszystko, co napisałam dotyczy stylu życia, oczywiście, że styl ubierania też się w tym mieści.
Tak więc, można powiedzieć, że na blogu będą w równym stopniu treści dotyczące stylu ubierania dla PANI w pewnym(siebie) wieku, a nawet komentarze z obserwacji innych PAŃ oraz tematy o stylu życia - a raczej o sposobie nie rezygnacji z życia w różnych jego aktywnościach.
Przykłady (niektóre) straconych, na razie, przeżyć artystycznych:
Hanna Bieluszko, piękna i zdolna aktorka Teatru J.Słowackiego w Krakowie.
Właśnie odbyła się premiera jej monodramu, którego jeszcze nie zobaczyłam.....
http://www.slowacki.krakow.pl/pl/spektakle/aktualne_spektakle |
Kalina de Roover, moja ulubiona , na razie wschodząca gwiazda wokalistyki jazzowej, na której koncert nie miałam czasu pojechać.....
www.google.pl/
Na marginesie dodam , że nie jest moją ambicją zostać ikoną stylu advanced ani tym bardziej stylistką.
Czy Wam się spodoba taka forma bloga? - czas pokaże.
Mam nadzieję, że zechcecie czasem porozmawiać o pełnym przygód życiu PAŃ po 50-tce, tce, tce...
|
Dobry pomysł Grażynko. Jestem jak najbardziej za.Masz rację, że pewne formuły przejadają się i trzeba tworzyć nowe aby nie było nudno, co nie znaczy, że u Ciebie było nudno. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
A propos stylistki. Niewiele osób zdaje sobie sprawę jaki to ciężki i odpowiedzialny zawód.
OdpowiedzUsuńJa sobie zdaję ,szczególnie odpowiedzialny .
UsuńBardzo dziękuję Krysiu za podtrzymanie mentalne. :) Postaram się ,żeby było ciekawie,tak naprawdę -wolę opisywać swoje przemyślenia niż się fotografować. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńidziesz w dovrym kierunku, ciągle się rozwijasz, jesteś wyrazista i barwna, dla mnie super Grażynko! :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja akceptacja nowej formuły. Ściskam.:)
UsuńGrażynko, chciałabym dodać Twojego bloga do "obserwowanych", aby być na bieżąco z nowymi postami - ale nie widzę takiego przycisku. Jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńZaraz uruchomię ikonkę "dołącz". Dziękuję za zainteresowaikonkęJestem też na g+.
UsuńCo ten automat wyprawia? Ma byc zainteresowanie bez ikonki ;)
UsuńPrzycisk i działa :)
UsuńAh yes! Blogging must feel fresh when we do it or what's the point? So I look forward to seeing what comes up here in the future.
OdpowiedzUsuńI hope it will be satysfactionally for both :))))
UsuńCzekałam na to. Na prawdę.
OdpowiedzUsuńChyba przeczuwałam :)))))******
UsuńBardzo dobry pomysł. Człowiek jest interesujący nie tylko z powodu wyglądu.
OdpowiedzUsuńNo i skoro wygląd ma wyrażać osobowość, to najpierw trzeba zadbać o życie wewnętrzne, a potem dopiero je przyozdobić! To dopiero tworzy prawdziwy styl.Pozdrawiam z sympatią.
Bardzo się cieszę ,że myślisz podobnie jak ja -życie kobiety dojrzałej może być szalenie bogate, zarówno zewnętrznie jak i od spodu :))))) Pozdrawiam serdecznie
UsuńGrażynko ty i tak już od dawna przemycałaś tu pewne swoje spostrzeżenia. Myślę, że większość kobiet dojrzałych własnie w taki sposób prowadzi blog, w odróżnieniu od młodych dziewczyn gdzie wyłącznie są stylizacje, u nas jest też kawałek naszego życia, zainteresowań, pasji. Myślę, że my dziewczyny 50+ tak wieloma rzeczami się zajmujemy, że powinnyśmy się tym dzielić. Nakręcać do działania inne nasze rówieśnice. Zawsze Cię czytam, chociaż nie zawsze zostawiam komentarz, a to tylko dlatego, że nie chcę być papugą i pisać to samo co już ktoś uczynił. Pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńMarzenko nawet nie wiesz jak wspanialy jest Twoj komentarz i ile znaczy. Dziękuję bardzo! Teraz wiem ,że to słuszna decyzja.:*
UsuńThank you Maria ;*
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy, czekam na realizację. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż wkrótce następny post. Może nawet dziś...? Postaram sie zamieszczać posty w chwilach natchnienia albo przynajmniej na początku i końcu tygodnia.W pozostałe dni oddam się przeżywaniu codzienności. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńDla mnie jesteś wyrazistą osobowością, że tak się wyrażę wcale nie dziwię się, że podjęłaś taką decyzje tym bardziej, ze potrafisz pisaniem, swoimi spotrzeżeniami, pomysłami zainteresować i zaintrygować, bardzo chętnie będę dalej bywała u Ciebie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDroga Marzenko bardzo mnie ucieszył Twój komentarz, ale nie martw się -będzie o ciuchach też,ale i o zdrowym jedzonku, urodzie (zanikającej), kulturze i sztuce itp.
UsuńO polityce nie będzie. :*
Myślę, że będzie ciekawie, nie samymi ciuchami człowiek żyje...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo prawda,ciuchy to okładka,zawsze mnie interesowało co jest w ludziach pod spodem? Chociaż to się łączy, okładka często dużo mówi o książce - choć bywa,że nas oszukuje.
UsuńTy - to Twoje kreacje, stylizacje, kolażowe wariacje...
OdpowiedzUsuńTy - to śmiałe eksperymenty z kosmetykami też...
Ty - to muzyka, teatr, wystawy - więc nie może ich
również zabraknąć na blogu, który jest - TWÓJ
Inko (imienniczko) jak pięknie napisałaś, dziekuje z całego serca za taki pean.:)Pozdrawiam serdecznie.
Usuńza tydzień tuptam z Córą do domu kultury na występ
OdpowiedzUsuńenergetycznych a uzdolnionych głosów, nagrywających
swe przejmujące i poruszające interpretacje w studiu
Accantus - bilety dwa, emocji będzie na wiele tygodni :D
To miło, że macie takie fajne zainteresowania. :)
UsuńTo miło, że macie takie fajne zainteresowania. :)
Usuń